Kraków. Strefa Czystego Transportu znów po nowemu
Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski przedstawił projekt uchwały dotyczącej Strefy Czystego Transportu, zakładający wiele istotnych dla mieszkańców i przyjezdnych zmian. Jak podkreśla magistrat, zaproponowane rozwiązania mają ułatwić dostosowanie się krakowian do wymogów SCT. Przede wszystkim, zmiany przesuwają datę rozpoczęcia obowiązywania strefy o pół roku, tj. z 1 lipca 2025 r. na 1 stycznia 2026 r. Przejściowy okres płatny przesunięto z dotychczasowego 1 lipca 2025 – 30 czerwca 2028 na 1 stycznia 2026 r. – 31 grudnia 2028 r. Ograniczono także sam obszar, na którym obowiązywać ma krakowska Strefa Czystego Transportu.
Polecany artykuł:
Złagodzono także wymagania techniczne dla pojazdów. Po SCT będą mogły poruszać się nawet dwudziestoletnie auta benzynowe (rocznik 2005). Zmianom uległy także regulacje dotyczące diesli. Na teren miasta wjadą dwunastoletnie samochody (do 3,5 t), z roczników od 2014 włącznie i także ciężarówki (pow. 3,5 t) z datą produkcji od 2012 r. Auta spełniające normy i zarejestrowane w CEPiK nie będą musiały być rejestrowane w systemie SCT. Obowiązek ten będą mieli krakowianie, których pojazdy nie spełniają norm, a którzy chcą skorzystać ze zwolnienia z wymogów SCT.
Samochody spoza Krakowa (niespełniające norm) wjadą do miasta za odpowiednią opłatą (2,50 zł za godzinę, lub opłata miesięczna w wysokości 100 zł w 2026 roku, 250 zł w 2027 roku i 500 zł w 2028 roku).
Chodzi o to, żeby tego typu samochody, czyli najstarsze diesele hałasujące i smrodzące wyeliminować z ruchu w Krakowie, ponieważ emitują one najwięcej dwutlenku azotu, który jest po prostu gazem bardzo szkodliwym. Zapisy projektu mówią o tym, że do Krakowa będą mogły wyjeżdżać samochody, które spełniają co najmniej normę Euro 4 i są z rocznika co najmniej 2005 w przypadku samochodów z silnikami benzynowymi. Natomiast w przypadku silników diesla mówimy co najmniej o normie Euro 6, albo o roczniku produkcji minimum 2014, lub 2012 w przypadku autobusów, ciężarówek itd. To jest taka generalna zasada, od której jest sporo wyjątków – tłumaczy Maciej Piotrkowski z Zarządu Transportu Publicznego.
Jakich?
Ten najważniejszy to taki, że wymogi z SCT nie będą dotyczyły pojazdów mieszkańców Krakowa, jeśli zarejestrują to w naszym systemie do zarządzania strefą. Każdy krakowianin, który taki samochód już posiada, albo wejdzie w jego posiadanie i zarejestruje go przed wejściem w życie uchwały (1 stycznia 2026 r. – przyp. red) będzie zwolniony z wymogów. Mówiąc najprościej, jeśli ktoś kupi, wyleasinguje itd. Samochód przed 1 stycznia 2026 roku, jest mieszkańcem Krakowa i tu płaci podatki, to wówczas te wymogi SCT nie będą go obowiązywały. To znaczy - nie będzie obostrzeń dotyczących jego pojazdu – dodaje.
Strefa Czystego Transportu obejmie także inny, niż początkowo planowano obszar.
Jeśli chodzi o obszar SCT w poprzednim projekcie, obejmował on jeszcze dość dużą część Nowej Huty, aż do Wzgórz Krzesławickich. W obecnym projekcie zaproponowaliśmy obszar SCT mniej więcej wewnątrz czwartej obwodnicy. To są najważniejsze zmiany względem tego projektu grudniowego. Podsumowując, od 2030 roku dla diesli norma nie zmieni się na wyższą, czyli w przypadku tamtego projektu to było euro 6 DT. Po drugie, mieszkańcy Krakowa będą zwolnieni z wymogów SCT dożywotnio, a nie tak jak proponował wcześniejszy zapis, gdzie było pięcioletnie ograniczenie czasowe. I trzecia rzecz, to jest ta, że obszar SCT został zmniejszony, ograniczony mniej więcej do obszaru czwartej obwodnicy bez dużej części Nowej Huty – wyjaśnia Maciej Piotrkowski.
Nowością w samym projekcie jest również dopuszczenie opłacenia wjazdu przez systemy mobilne. ZTP rozpoczął 21-dniowy okres konsultacji społecznych. Krakowianie mogą wyrazić swoją opinię dotyczącą proponowanych zmian. Więcej informacji w tym zakresie znajdziemy na stronie internetowej magistratu.
