Studenci Akademii Górniczo-Hutniczej chcą pomóc sprzątać kosmos. Przygotowali algorytm, który ma analizować ruch tak zwanych śmieci kosmicznych na orbicie okołoziemskiej. Śmieci owe to różne obiekty, które niekiedy stanowią śmiertelne wręcz zagrożenie dla promów czy stacji kosmicznych. Algorytm studentów ma za zadanie ustalać pozycję takiego satelity, żeby można go było złapać przy pomocy innego satelity i usunąć.
To jest trochę tak jak żongler żongluje pałeczkami. Musi wystawić rękę zanim pałeczka spadnie i musi w głowie zbudować sobie mentalny obraz gdzie ta pałeczka za chwilę będzie, jak się obróci. Właśnie ten problem próbujemy zaadresować tym projektem - mówi opiekun zespołu doktor Paweł Zagórski.
Studenci są obecnie w drodze do Uniwersytetu w Bremie, aby tam przetestować swój projekt w warunkach mikrograwitacji. W planach są też prezentacje.
Pojawimy się na konferencji na temat właśnie problematyki śmieci kosmicznych organizowanej przez Europejską Agencję Kosmiczną. Myślę, że konkluzje będą gotowe za około cztery miesiące. Mniej więcej tyle czasu będziemy potrzebowali na przeanalizowanie wszystkich wyników - mówi jeden ze studentów Michał Błażejczyk.
Doktor Zagórski przyznaje, że wielu światowych naukowców pracuje nad tą problematyką, ale jak dotąd nikt jeszcze nie zastosował badań w praktyce. Zespół z AGH może być pierwszy.
Do eksperymentów w Bremie studenci wykorzystają kule wydrukowane w technologii trójwymiarowej o średnicy 88 milimetrów i wadze ćwierć kilograma.