Motorówka kupiona przez krakowski Zarząd Zieleni Miejskiej w służbie policji. Komenda wojewódzka zaproponowała, że wtedy, kiedy łódź nie będzie używana przez służby miejskie, może cumować przy komisariacie wodnym. Przy okazji przyda się mundurowym do patroli Wisły. Gmina uznała to za świetny pomysł. Ich zdaniem, dzięki temu, łódź kupiona za publiczne pieniądze będzie cały czas w użytku.
Mówimy tutaj o zapewnieniu bezpieczeństwa czy nawet ochronie środowiska. Czasem łatwiej jest osoby, które bezprawnie czy to usuwają drzewa, czy podpalają trawę, namierzyć od strony rzeki i w ten sposób zatrzymać pewnego rodzaju nielegalne działania - mówi dyrektor ZZM Piotr Kempf.
Łódź kosztowała miasto 200 tysięcy złotych. Urzędnicy będą z niej korzystali, jednak góra kilkadziesiąt dni w roku. Resztę czasu spędzi z policją, która nie zapłaci za to ani grosza.
No rozmawiałem z policjantami z komisariatu wodnego. Oni chwalą moc tej nowej łodzi, jej balans, zwrotność. Bardzo dobrze, że jest wyposażona też w sonar - mówi rzecznik komendy wojewódzkiej policji młodszy inspektor Sebastian Gleń.
Miejscy aktywiści związani z zielenią nazywają całą sprawę "śmieszną". Ich zdaniem miasto próbuje nieudolnie wybrnąć, z wątpliwego zakupu drogiej motorówki, która do niczego się nie przyda. Wypożyczanie jej policji, ma być tego dowodem.
Jeżeli była taka potrzeba, a miasto chciało policję wesprzeć, to mogło to zrobić bezpośrednim zastrzykiem finansowym z budżetu. Dla mnie to jest tylko jakiś wytrych, próba wyjścia z kłopotliwej sytuacji - mówi Mariusz Waszkiewicz z Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody.
Zakupiona motorówka to Linder Arkip 530 z silnikiem o mocy 100 koni mechanicznych. Ma 5 metrów długości. Oprócz echosondy, na pokładzie jest też zaawansowany system GPS.