Koszmarne znalezisko w Krakowie. Żywe, jadowite pająki w koszu na śmieci!

2025-10-24 11:56

W Krakowie, tuż przed Halloween, doszło do odkrycia, które mrozi krew w żyłach. Pracownik MPO, opróżniając w nocy kosz na śmieci, natrafił na pojemniki z żywymi, jadowitymi pająkami. Sprawą natychmiast zajęła się straż miejska.

  • Pracownik MPO znalazł w nocy żywe, jadowite pająki w pojemnikach wyrzuconych do kosza na śmieci przy ul. Pilotów w Krakowie.
  • Wezwani na miejsce strażnicy miejscy zabezpieczyli znalezisko. Weterynarz potwierdził, że pająki są jadowite.
  • Zwierzęta trafiły pod opiekę specjalisty, co uratowało je przed śmiercią. Służby wyjaśniają, kto w tak okrutny sposób porzucił pająki.
  • Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Radia ESKA.

Mrożące krew w żyłach odkrycie przy ul. Pilotów w Krakowie

Było tuż przed północą, gdy pracownik MPO wykonywał swoje codzienne obowiązki przy ulicy Pilotów w Krakowie. Podczas opróżniania jednego z ulicznych koszy na śmieci, jego uwagę przykuło coś nietypowego. Zamiast zwykłych odpadów, w środku znajdowały się plastikowe pojemniki, a w nich… poruszające się stworzenia. Po chwili grozy mężczyzna zrozumiał, że patrzy na żywe pająki. Nie wahając się ani chwili, chwycił za telefon i powiadomił służby.

Jak informuje krakowska straż miejska, zgłoszenie o makabrycznym znalezisku wpłynęło do dyżurnego tuż przed północą. Na miejsce natychmiast wysłano patrol. Funkcjonariusze, którzy przybyli na ul. Pilotów, potwierdzili relację pracownika MPO. W koszu rzeczywiście znajdowały się pojemniki z żywymi stawonogami. Strażnicy zabezpieczyli teren i wezwali na pomoc specjalistę.

Nieodpowiedzialny żart czy porzucenie zwierząt?

Choć zbliżające się Halloween sprzyja historiom z dreszczykiem, to zdarzenie nie ma nic wspólnego z niewinną zabawą. Na miejsce wezwano weterynarza, który potwierdził, że znalezione pająki to gatunki jadowite. Specjalista przejął opiekę nad zwierzętami, ratując je przed pewną śmiercią w śmieciarce.

Pozostaje pytanie, kto i dlaczego dopuścił się tak skrajnie nieodpowiedzialnego czynu. Czy był to okrutny, przedhalloweenowy żart? A może właściciel egzotycznych zwierząt postanowił w ten bestialski sposób pozbyć się problemu? Straż miejska przypomina, że porzucenie zwierzęcia, zwłaszcza w taki sposób, jest aktem skrajnej nieodpowiedzialności i okrucieństwa. Sprawa z pewnością będzie miała swój dalszy ciąg.

Kraków Radio ESKA Google News
Legalne graffiti w Krakowie