Szarańcza wędrowna będzie niszczyć uprawy w Polsce? Eksperci nie mają wątpliwości
Szarańcza wędrowna do tej pory w głównej mierze niszczyła stepy i półpustynie Eurazji, Afryki oraz Australii. Szkodnik dotarł jednak do Europy, gdzie przypadki tychże osobników odnotowano w takich krajach jak m.in. Niemcy, Ukraina, Słowenia, czy Białoruś. Od 2000 roku w naszym kraju odnotowano jedynie 21 przypadków szarańczy wędrownej. Profesor dr hab. Marek Mrówczyński, ekspert ds. upraw rolniczych i ochrony roślin, przestrzega, że w najbliższych latach można spodziewać się lokalnych nalotów szkodnika z rejonów południa Europy.
"W Polsce, w najbliższych latach, też można spodziewać się lokalnych nalotów szarańczy z rejonów Południa Europy, co może spowodować wielkie straty gospodarcze" - podkreśla prof. Mrówczyński, cytowany przez serwis 300gospodarka.pl. Wiele zależeć będzie jednak od temperatury powietrza. Jeśli w krajach na południe od Polski, takich jak Czechy, Węgry czy Słowacja termometry zaczną wskazywać powyżej 40 stopni Celsjusza, nalot szarańczy do naszego kraju stanie się bardziej prawdopodobny.
"Takie warunki klimatyczne, które będą korzystne do nalotu szarańczy wędrownej, mogą nastąpić już w najbliższych latach w Europie Środkowej, ale to zależy od przyszłych zmian klimatycznych" - podkreśla prof. Mrówczyński.
Jakie szkodniki najczęściej niszczą uprawy w Polsce? Upały nie pomagają
Aktualnie w Polsce największymi szkodnikami, biorąc pod uwagi upały, są mszyce, gąsienice motyli, przędziorki, śmietki, a także wciornastki. Wraz z upałami szybko bowiem pojawiają się nowe pokolenia wyżej wspomnianych szkodników. " Na przykład przędziorki wytwarzają podczas upałów nawet ponad 10 nowych pokoleń, a plon spada prawie do zera. Rośliny uszkodzone w stopniu silnym przez przędziorki w skrajnych przypadkach całkowicie zasychają" - zaznacza profesor Mrówczyński. Czy faktycznie jest się więc czego obawiać? Eksperci nie mają wątpliwości - w kolejnych latach nalot szarańczy wędrownej do naszego kraju jest niezwykle prawdopodobny.
