Liczba zgonów w Małopolsce w listopadzie wzrosła dwukrotnie
Tak tragicznych danych nie było już od dawna. Jak podaje Rejestr Stanu Cywilnego, w listopadzie w Małopolsce zmarło 5549 osób. To ponad dwa razy więcej niż w tym samym miesiącu w roku ubiegłym. Wtedy w woj. małopolskim zarejestrowano 2611 zgonów. To oznacza przyrost 112,5 proc.
Małopolska jest jednym z czterech regionów, gdzie wzrost liczby zgonów jest tak intensywny. Prócz niego niechlubnym wynikiem może pochwalić się Podkarpacie - wzrost o 117,95 proc, Lubelskie - wzrost o 113,57 proc oraz Opolskie - 113,85 proc.
Dodajmy, że w woj. małopolskim w listopadzie odnotowano o prawie 800 zgonów więcej niż w październiku. W porównaniu do września zanotowano skok o 2700 zgonów.
Listopad najgorszy od momentu zakończenia II wojny światowej
To jednak jeszcze nie wszystko. Według danych z Rejestru Stanu Cywilnego listopad 2020 roku był najgorszym od zakończenia II wojny światowej. W Polsce zmarło w sumie 64 290 osób. To o 96 proc. więcej niż w listopadzie 2019 roku. Tak wiele zgonów w naszym kraju w ciągu miesiąca nie odnotowano od lat '40 ubiegłego wieku.
Wzrost liczby zgonów. Co jest powodem?
Czy powodem wzrostu śmiertelności w Małopolsce i kraju jest pandemia koronawirusa? Przypomnijmy, że w październiku i listopadzie w Polsce mieliśmy tzw. II falą i ogromny wzrost zakażeń. Znacznie podskoczyła także liczba zgonów - czy to bezpośrednio ze względu na COVID-19 czy też przez choroby współistniejące. Dodajmy do tego niezdiagnozowane przypadki oraz ofiary niewydolności systemu opieki zdrowotnej - czyli osoby, które np. nie otrzymały na czas pomocy.