Spis treści
Sierpniowy długi weekend był szczytem wakacyjnego sezonu w Tatrach
W długi sierpniowy weekend Tatry przeżywały prawdziwe oblężenie turystów i turystek. W Zakopanem obłożenie noclegów sięgnęło niemal 100 proc., a najbliższe wolne miejsca w pensjonatach i hotelach znajdowały się nawet 40 kilometry od Zakopanego. Tłumy odwiedzających ruszyły na górskie szlaki, by korzystać z pięknej pogody i letnich widoków. Na szlakach pojawiło się jednocześnie tak wiele osób, że w najbardziej popularnych miejscach – m.in. na trasie do Morskiego Oka, Dolinie Kościeliskiej, czy wejściu na Rysy tworzyły się zatory, przypominające miejskie korki. W najbardziej newralgicznych miejscach wędrowcy i wędrowczynie musieli czekać nawet kilka godzin do wejścia na szczyt. Niestety, po tłumach w Tatrach zostało wiele nieprzyjemnych niespodzianek.
Szokujące nagranie z Tatr. To turyści pozostawili po sobie w górach
Po sierpniowym długim weekendzie i oblężeniu turystycznym w Tatrach pozostał szokujący widok. Nagrani oburzonej turystki udostępnił w swoich mediach społecznościowych portal Tatromaniak. Możemy na nim zobaczyć, jak w krzakach, w pobliżu szlaku znajduje się mnóstwo ekskrementów i chusteczek higienicznych. To jednak niejedyny problem. Oprócz osób, załatwiających swoje potrzeby przy ścieżce, w Tatrach można znaleźć także mnóstwo śmieci. Autorka nagrania mówi na filmie o reklamówkach porzuconych w górach. Jak wskazuje, taki widok po długim weekendzie nie szokuje, jednak mówi wszystko o poziomie turystyki w Polsce.
— Tak właśnie wygląda turystyka w Polsce. Ja rozumiem, ze każdy chce się załatwić i jakoś swoje potrzeby zaspokoić. Ale bez jaj. Idziesz w te góry, to po prostu weź woreczek, czy coś i zwyczajnie to pozbieraj. To jest jakieś świństwo. Każdy przychodzi, zrobi fajne zdjęcie nad stawem, ale syf po sobie zostawi. Tam nawet była siatka pomarańczowa ze śmieciami, czyli ktoś po prostu zostawił tę siatkę tutaj. Słabo — powiedziała turystka na nagraniu.
Worki na fekalia w Tatrach. TPN ma pomysł na nieczystości na szlaku
Problem braku toalet w Tatrach nie jest nowy. Tatrzański Park Narodowy ma jednak pomysł, jak go rozwiązać. Jego przedstawiciele planują pilotażowo rozdawać turystom i turystkom worki na fekalia, do których mogliby się załatwiać, jeśli w pobliżu nie ma toalety. Jak wskazuje dyrektor TPN Szymon Ziobrowski, takie rozwiązania są obecne już innych krajach. Rzeczone worki to szczelne i higieniczne opakowania, zazwyczaj wypełnione żelem neutralizującym zapachy. Takie rozwiązanie ma na celu ograniczyć zanieczyszczanie Tatr.
— Pomysł używania worków na fekalia to sprawdzone rozwiązanie, z powodzeniem stosowane m.in. w Stanach Zjednoczonych. W Europie dopiero zyskuje na popularności i bywa prezentowane na konferencjach dotyczących zarządzania ruchem turystycznym. Opierając się na wynikach badań oraz doświadczeniach innych krajów, postanowiliśmy wprowadzić pilotażowe testy tego rozwiązania w Tatrzańskim Parku Narodowym — powiedział Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego.
W Tatrach zrobiło się różowo. Na Hali Gąsienicowej zakwitła wierzbówka:
