Tatrzański Park Narodowy chce poszerzyć swoje tereny
Większy Tatrzański Park Narodowy? Tego chcieliby jego przedstawiciele. Zapytaliśmy jego prezesa, Szymona Ziobrowskiego o to, jakie plany ma wobec tego TPN. Niedawno pojawiła się informacja, że park jest zainteresowany przejęciem 10 hektarów tzw. Księżego Lasu przy ul. Bogdańskiego w Zakopanem, który ostatnio nabyły Lasy Państwowe. Jest on położony zaledwie 200 metrów od granic TPN. Ziobrowski nie ukrywa, że taka inwestycja byłaby dobra dla TPN, jak i samego lasu.
— Już od dawna zastanawiamy się nad możliwością powiększenia granic Tatrzańskiego Parku Narodowego. To oczywiście jest bardzo żmudny proces, ze względu na to, że idea, jaką jest park narodowy, jest obciążona, zwłaszcza na Podhalu, dużą dozą nieufności. Wywłaszczenia niestety zrobiły złą robotę — powiedział Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN. — Bardzo namawialiśmy Lasy Państwowe, aby kupiły teren Księżego Lasu, właśnie z myślą, aby włączyć go w późniejszym czasie w TPN. Jest to miejsce, gdzie bardzo często pojawiają się niedźwiedzie, które później odławiamy. Ulica Bogdańskiego, przy której jest ten las, właśnie słynie z tych niedźwiedzi — dodał Ziobrowski.
Tatrzański Park Narodowy to opłacalna inwestycja
Oprócz Księżego Lasu Tatrzański Park Narodowy ma jeszcze na celowniku inną lokalizację, którą mógłby włączyć do swojego terenu. Chodzi o Torfowiska Orawsko-Nowotarskie w gminie Czarny Dunajec. Chociaż miejsce jest oddalone od terenów parku, Ziobrowski tłumaczy, że to wprowadziłoby na ten obszar markę, jaką jest TPN, co zwiększy ruch turystyczny. Jego zdaniem to inwestycja, którą się opłaca, ponieważ dodatkowo jako instytucja będą mogli starać się o środki z zewnątrz.
— Park narodowy jako pewna idea, to jest inwestycja, która się bardzo opłaca. Zwłaszcza na terenach, które żyją z turystyki. Tak jest oczywiście na Podhalu. Dodatkowo parki narodowe to miejsca pracy. Zrobiliśmy na ten temat badania dwa lata temu. Transfer środków, które są przekazywane do podhalańskich gmin od turystów odwiedzających park, wynosi miliard złotych rocznie. Parki mają też ogromną możliwość pozyskiwania środków zewnętrznych, które nie wszystkie podmioty mają. A to też pompuje pieniądze w region — powiedział Ziobrowski.