TikTok. Australijska influencerka chciała zrobić sobie "lisie oczy"
Medycyna estetyczna staje się coraz bardziej popularna, już nie tylko wśród celebrytów i milionerów. Zabiegi poprawiające urodę stają się coraz bardziej dostępne, także finansowo, dla zwykłych zjadaczy chleba, z których ci chętnie korzystają. Australijska tiktokerka Jessie Carr zamarzyła o tym, że zrobić sobie "foxy eyes", czyli "lisie oczy". Zabieg polega na tym, że unosi się zewnętrzne części powieki, przez co widocznie powiększają się oczy i delikatnie zmienia się owal twarzy. Niestety operacja się nie powiodła, influencerka ostrzega teraz inne kobiety przed tym zabiegiem.
Tiktokerka chciała poprawić urodę, skończyła z rogami na czole
Do medycyny estetyczne, zwłaszcza zabiegów upiększających twarz, należy podchodzić bardzo ostrożnie. Wystarczy jeden nieodpowiedni ruch, a możemy zostać oszpeceni do końca życia. Australijska tiktokerka przekonała się o tym na własnej skórze. Po nieudanym zabiegu na "lisie oczy" kobiecie zostały... dwa guzy na czole, wyglądające jak rogi. Jessie Carr pokazała na TikToku, jak wygląda jej twarz po operacji. Przyznała również, że bardzo żałuje tej decyzji. W komentarzach pod nagraniem nie brakuje głosów wsparcia, które próbowały podnieść ją na duchu. Znalazły się nawet osoby twierdzące, że rogi wyglądają świetnie i powinna być z nich dumna.
— Dziewczyno, pokazuj swoje rogi, są super! — czytamy w komentarzach pod postem.
— Ludzie nie zrozumieją, dopóki tego nie spróbują. Nie bez powodu mamy określony kształt oczu. Nie zmieniaj tego, jesteś wyjątkowa — czytamy w komentarzach pod postem.
— Najostrzejszy ból odczuwałam przez prawie 1,5 roku po podobnym zabiegu. Proszę, trzymajcie się od tego z daleka, to nie działa — czytamy w komentarzach pod postem.