To będą inne święta niż wszystkie inne. Dla migrantów wojennych z Ukrainy to będą pierwsze święta Bożego Narodzenia. Mimo to, chcą je obchodzić i to w dwóch terminach: 24 i 25 grudnia oraz 6 i 7 stycznia.
Jedni mówią, że to ze względów rodzinnych, bo tak też fajniej, a inni, że z politycznych. Wiadomo, że ta próba odcięcia się od patriarchatu moskiewskiego ma tutaj duże znaczenie - mówi Rafał Grabowski z Fundacji Współpracy Polsko-Ukraińskiej U-WORK.
Te święta będą inne niż wszystkie. Mimo to, Ukraińcy przebywający w Polsce chcą je przygotować w tradycyjny sposób. Jeśli nie będzie przerw w dostawie prądu, będą chcieli skontaktować się z najbliższymi, którzy pozostali w Ukrainie.
Przygotowujemy rybę, różne sałatki zrobimy i kutię. Tak jak i w Polsce, na naszym stole pojawi się 12 potraw. Z bliskimi połączę się online, ale najbliżsi, czyli mama i brat, zostawili w Mariupolu. Mimo przerw w dostawie prądu spróbuję się z nimi połączyć by porozmawiać- mówi Natalia z Mariupola, która przyjechała do Krakowa w marcu.
Szacuje się, że w Krakowie mieszka ponad 38 tysięcy uchodźców wojennych z Ukrainy. Według prawosławnego kalendarza Boże Narodzenie wypada 7 stycznia.