Na czym polega, mówi Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego.
Polega to na czasowym wstrzymywaniu ruchu przed szkołą. To zwykle okres 15-30 minut przed rozpoczęciem lekcji i tuż po. Jest to udowodnione, to korzyść dla dzieci, które same docierają do szkoły na nogach, hulajnogach czy rowerze. Ta przestrzeń ma być dla nich. Przestrzeń przed szkołą musi być miejscem, w którym czują się bezpieczne - wyjaśnia.
W Wiedniu po raz pierwszy zamknięto w 2018 roku Vereinsgasse, przy której znajduje się podstawówka. Rozwiązanie się sprawdziło i kolejne szkoły zaczęły zgłaszać chęć do udziału w programie. W Krakowie wybór padł na ul. Urzędniczą, gdzie znajduje się Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 4. Placówka sama zgłosiła się do pilotażu, zgodę wyraziła dyrekcja i rada rodziców.
Paulina Serednicka, dyrektor ZS-P nr 4 przy którym powstanie „ulica szkolna” przyznaje, że w godzinach porannego szczytu dochodzi do wielu niebezpiecznych sytuacji.
W okolicach godzin 7.45, a 8.15, bo u mnie lekcje zaczynają się o 8.15 dochodzi do takiego zagęszczenia ruchu aut, które próbują nawracać w szkolnej bramie, a w tym czasie bardzo wiele dzieci dociera do szkoły pieszo, na rowerach czy hulajnogach. I lawirują między tymi autami - relacjonuje.
Pilotaż rozpocznie się 04.05, a zakończy z końcem tego miesiąca.