Zapadlisko w Trzebini. Ziemia zapadła się blisko zabudowań
W Trzebini po raz kolejny zapadła się ziemia. Tym razem w odległości 10 metrów od zabudowań: domu kultury i kortów tenisowych.
Zapadlisko pojawiło się w rejonie ulicy Grunwaldzkiej i mierzy dwa metry średnicy. Na miejscu pracują dwa zastępy straży pożarnej. Jak poinformował Hubert Ciepły z małopolskiej PSP, nie ma żadnych ofiar.
Od świąt Bożego Narodzenia jest to już czwarte zapadlisko w Trzebini. Wszystkie leje na bieżąco zasypuje Spółka Restrukturyzacji Kopalń, następca prawny kopalni węgla kamiennego "Siersza". To przede wszystkim na terenie osiedla Siersza zapada się ziemia.
Polecany artykuł:
Seria zapadlisk w Trzebini. Czy mieszkańcy są bezpieczni?
O serii zapadlisk stało się głośno we wrześniu 2022, kiedy dziura powstała na terenie parafialnego cmentarza i wchłonęła ok. 50 grobów. Wcześniej, od sierpnia 2021 roku, w Trzebini ziemia zapadała się co najmniej 10 razy.
Władze i mieszkańcy Trzebini czekają na wyniki badań terenu, które mają być znane 15 lutego.
"Te wyniki będą kamieniem milowym w rozwiązaniu sprawy zapadlisk, powstających na terenie naszej gminy. Rozwiązanie problemów nie nastąpi jednak z dnia na dzień" - powiedział burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk.
Zapadliska powstające w Trzebini to szkody pogórnicze spowodowane przez dawną kopalnię węgla kamiennego "Siersza" działającą w tym mieście od połowy XIX wieku. W latach 1999-2001 kopalnia zakończyła działalność. Na początku eksploatacja prowadzona była płytko, na głębokości 20-25 metrów. Potem podziemne chodniki schodziły coraz niżej. Likwidatorzy zakładali, że pozostałe po eksploatacji pustki wypełni woda. Z biegiem czasu woda zaczęła podchodzić coraz bliżej powierzchni ziemi.