W tym miastach w Polsce najczęściej dochodzi do rozwodów. Oto nowy ranking
"Nic nie może przecież wiecznie trwać" - śpiewała kiedyś Anna Jantar. Z tego założenia być może wychodzą też niektóre pary. Według najnowszych danych z sądów okręgowych w Polsce coraz częściej dochodzi do rozwodów. W I połowie 2024 roku wpłynęło do nich 39,7 tys. pozwów. Jak podkreślono to wzrost w porównaniu do poprzedniego roku o 4,2 proc. (w zeszłym roku wniosków było dokładnie 38,1 tys.). Jak podkreślają eksperci niestety takich sytuacji będzie coraz więcej, bo jest to coraz szerszy problem społeczny.
Tendencja faktycznie jest wzrostowa i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie miało się to zmienić. Może to wynikać z efektu kuli śniegowej – skoro ktoś, kogo znamy, był w nieszczęśliwym związku i udało mu się z niego wyjść. Coraz większa liczba rozwodów to też skutek bogacenia się społeczeństwa. Dzisiaj już nie naprawia się zepsutych urządzeń – wymienia się je na nowe. Podobnie jest z małżeństwami. W ostatnim czasie da się zauważyć wzrost rozwodów u małżeństw z bardzo krótkim stażem – nawet kilkumiesięcznym. Najczęściej dotyczy to obecnych dwudziestolatków i trzydziestokilkulatków. Zaraz po pojawieniu się pierwszych małżeńskich przeszkód decydują się na rozwód, często przed pojawieniem się potomka – mówi adwokat Michał Dziedzic, specjalizujący się m.in. w sprawach rodzinnych.
Ludzie rozwodzą się w każdym wieku. Znam pary ze stażem 35 lat oraz takie, dla których pozew pisałem już osiem miesięcy po ślubie. Decyzja o rozwodzie jest zbyt wielowarstwowa i wieloaspektowa, żeby dało się ją dostosować tylko do stażu małżeńskiego. I w blisko 100% przypadków to nie jest wynik impulsu, czyli decyzji wskutek jednostkowego zdarzenia – komentuje radca prawny Paweł Budrewicz z Kancelarii Budrewicz.
A w których sądach okręgowych złożono najwięcej wniosków o rozwód? Ranking znajdziecie w naszej galerii.
Materiał na podstawie: Serwisu MondayNews Polska