Niedawno informowaliśmy o ostrzeżeniach od Ministerstwa Spaw Zagranicznych w sprawie wirusa 2019-nCoV. Sygnały ostrzegawcze wysyła także Główny Inspektor Sanitarny. Jednostka nie zaleca podróżowania w rejony Azji Południowo-Wschodniej. W przypadku wyjazdu do Chin GIS radzi unikać miejsc publicznych, zatłoczonych, targów i innych miejsc, gdzie znajdują się martwe zwierzęta. Nie wolno mieć kontaktu z chorymi oraz trzeba dbać o higienę rąk i żywności.
Na ten moment w wyniki epidemii na koronawirusa w Chinach zmarło 56 osób. Na całym świecie zarażonych się ponad 2000/. Wiemy też, że stwierdzono już przypadki zachorowań w Europie. Czy nasz kraj stanął w obliczu zagrożenia?
Wirus z Chin jest już w Polsce?
Jak podaje Główny Inspektor Sanitarny, 25 stycznia do Polski powróciła kolejna już grupa studentów, którzy przebywali wcześniej w Wuhan. Zostali oni poddani weryfikacji w zakresie stanu zdrowia. Profilaktycznie cała grupa została skierowana do szpitala na obserwację. GIS zapewnia, że wszystkie procedury zabezpieczenia epidemiologicznego są na bieżąco i profesjonalnie realizowane.
Polecany artykuł:
Wirus z Chin: objawy
Objawy zakażania przypominają grypę. Temperatura ciała wzrasta powyżej 38. stopni, pojawiają się dreszcze oraz bóle mięśniowe. Chory ma katar, kaszel oraz duszności. Badania RTG klatki piersiowej zarażonych wykazały też typowe cechy zapalenia płuc wraz z rozlanymi obustronnymi naciekami. Okres wylęgania wirusa może trwać do 14 dni. Najczęściej 5-6 dni.
Według aktualnej wiedzy nie ma ryzyka zakażenia się wirusem poprzez towary zamawiane z Chin.