Jerzy Woźniakiewicz, dyrektor placówki, zapowiada, że nie oznacza to, że Tołstoj czy Bułhakow znikną z bibliotecznych regałów.
Tutaj nie ma mowy o bojkocie kultury rosyjskiej, zresztą kilkusetletniej. My mówimy po prostu o tym, aby ograniczyć wydatkowanie środków tam, gdzie jest taka możliwość, że zostaną spożytkowane dla celów wojennych - stwierdza.
Szef WBP dodaje, że placówka poszerza za to ofertę dla mniejszości ukraińskiej. Od wybuchu wojny ukraiński księgozbiór powiększył się niemal dwukrotnie, a placówka jest w stałym kontakcie ze swoimi przedwojennymi, ukraińskimi partnerami.
Oni nas kontaktują z wydawnictwami i jest duża szansa, że część literatury ukraińskiej otrzymamy od tamtejszych wydawnictw nieodpłatnie, a chętnie też na tyle, na ile mamy środkó na zakupy i możemy ich wspierać, to zakupimy u nich nowe tytuły - zapowiada.
Od początku wojny biblioteka na Rajskiej włącza się w pomoc Ukrainie i Ukraińcom. Uruchomiła między innymi zbiórkę wózków i fotelików dla dzieci z Ukrainy, których krakowianie dostarczyli ponad 500. W piątek jeden ze sponsorów przekazał placówce kolejnych 500 wózków. Wózki będą wydawane od poniedziałku. By go uzyskać należy mieć przy sobie dokument potwierdzający przekroczenie granicy polsko-ukraińskiej po po 24 lutego, a także fakt posiadania dziecka.