Wybory parlamentarne 2023. Exit poll pokazał, kto zdobył największe poparcie
Według wstępnych sondaży exit poll wynika, że najwięcej głosów zdobyło Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 36,8 proc. Najwyższy wynik nie oznacza jednak wygranej. Ta przypadnie zjednoczonej opozycji. Według sondażu Koalicja Obywatelska uzyskała wynik 31,6 proc., Trzecia Droga 13 proc., a Lewica 8,6 proc. Nisko uplasowała się Konfederacja z wynikiem 6,2 proc., zaś pod progiem wyborczym znaleźli się bezpartyjni kandydaci z wynikiem 2,4 proc. Jeśli taki wynik się utrzyma przełoży się to następująco na mandaty poselskie: PiS - 200 mandatów, KO - 163 mandaty, Trzecia Droga - 55 mandatów, Lewica – 30 mandatów, Konfederacja – 12 mandatów.
Maciej Gdula z Lewicy komentuje wyniki sondażu exit poll
Wstępne wyniki wyborów zmieniły układ sił w polskim parlamencie. W rozmowie z nami Maciej Gdula, lider krakowskiej Lewicy, komentuje wynik swojej partii i wyjaśnia, co on oznacza dla Polaków. Zdaniem polityka zwycięstwo opozycji zapewni w naszym kraju rząd, który będzie dbał o interesy wszystkich obywateli i będzie kierował się zasadami praworządności.
— Patrzę na wynik Lewicy przez pryzmat wyniku całej demokratycznej opozycji. Jasne jest, że wygraliśmy z PiS-em i mamy zapowiedź nowej większości w Sejmie. W przyszłym tygodniu w moim przekonaniu powinny paść jasne deklaracje, że te trzy siły polityczne, które poszły do wyborów w trzech blokach, są gotowe do stworzenia rządu. W tym układzie nie może być rządu bez Lewicy. Wynika to z arytmetyki dzielenia mandatów. Moim zdaniem to dobra informacja dla Polski. To będzie rząd, który wyprowadzi nas z mrocznych czasów PiS-u i rząd, który jednoznacznie będzie realizował proeuropejską, demokratyczną politykę, nastawioną na praworządność. To będzie też rząd zielonej transformacji, podwyżek dla sfery budżetowej, dbania o jakość usług publicznych — to są wszystko rzeczy, wobec których na opozycji panuje zgoda — powiedział nam Maciej Gdula, lider krakowskiej Lewicy.
Maciej Gdula liczy, że spływające głosy wzmocnią wynik Lewicy
W rozmowie z nami Maciej Gdula przyznał, że liczył, iż poparcie Lewicy będzie oscylowało wokół 12 proc., jednak uważa, że napływające wciąż głosy wyborców przechylą szalę na jej korzyść. Zdaniem polityka wielka mobilizacja w społeczeństwie sprawiła, że w ostatniej chwili wiele niezdecydowanych osób oddało swój głos na kandydatów Trzeciej Drogi.
— Jestem optymistą, chociaż liczyłem, że Lewica będzie miała trochę lepszy wynik, że będzie on bliżej 12 proc., a nie 9 proc. W tych badaniach exit poll, które były realizowane cztery lata temu, wynik Lewicy był zaniżony o prawie jeden punkt procentowy, więc liczę na to, że wraz z liczeniem głosów, tak naprawdę Lewica zyska w tym ostatecznym rozdaniu mandatów w parlamencie. Warto podkreślić też, że frekwencja w tym roku była niesamowita. To przekroczyło znacznie przekroczyło deklaracje wyborców. To zdecydowanie przesądziło o wyniku Trzeciej Drogi. Bardzo dużo umiarkowanych wyborców poszło na nich głosować — dodał Maciej Gdula.
PiS wejdzie w koalicję z Konfederacją? Maciej Gdula ocenia szanse
Zdaniem krakowskiej "jedynki" Lewicy, nikt ze zwycięskich partii opozycji nie będzie chciał wdać się w sojusz z PiS-em. Jedyna szansa tej partii na zmniejszenie przewagi opozycji, to koalicja z Konfederacją, chociaż przed wyborami padały deklaracje, że do niej nie dojdzie. Maciej Gdula nie ma jednak wątpliwości, że wynik opozycji zapewni nam stabilne i większościowe rządy.
— Naprawdę nędzny wynik Konfederacji przesądza o tym, że jedyny układ rządzący wyłania się wokół trzech partii. PiS trochę nie ma innej opcji na zbudowanie większości, niż sojusz z Konfederacją. Nie wydaje mi się, żeby prawdopodobne było, aby ktokolwiek z tych zwycięskich trzech partii miał ochotę zhańbić się wyciągnięciem ręki w stronę PiS-u, to jest nierealne. Według prognoz PiS ma obecnie około 200 mandatów, Konfederacja około 10, także są pod kreską. Ta większość, która się wyłania z Trzeciej Drogi, KO i Lewicy, to jest bardzo stabilna większość. To jest swobodne rządzenie, bardzo mocny mandat społeczny — ocenia Maciej Gdula.