PAP: Jakie jest pana zdaniem największe wyzwanie, przed którym stoi Kraków?
Adam Hareńczyk: Opanowanie sytuacji finansowej, czyli długi miasta.
PAP: Jakie jest pana hasło wyborcze?
A. H.: "Jestem zależny tylko od woli wyborów".
PAP: Jaka będzie pana pierwsza decyzja po zaprzysiężeniu na urząd prezydenta Krakowa?
A. H.: Powieszenie polskich flagi na wszystkich urzędach należących do miasta.
Polecany artykuł:
PAP: Jak można rozwiązać problemy transportowe/komunikacyjne w Krakowie?
A. H.: Na tym polu zaniedbania są ogromne i jedna kadencja nie wystarczy, by rozwiązać problem. To będzie proces długofalowy. Po pierwsze, trzeba zrezygnować z planów wprowadzenia strefy czystego transportu, która podzieli społeczeństwo na bogatych i biedniejszych. Takiego podziału nie wprowadzałaby strefa ograniczonego ruchu, do której wjeżdżać mogą np. tylko pojazdy uprzywilejowane, komunikacji miejskiej, taksówki.
Buspasy powodują jeszcze większe korki, tak jak przystanki autobusowe bez zatok.
Jeżdżę po mieście i obserwuję ten chaos, za który odpowiada dyrektor Zarząd Transportu Publicznego Łukasz Franek, za którym stoi wiceprezydent Andrzej Kulig.
Potrzebna jest budowa parkingów park and ride zwłaszcza przy pętlach tramwajowych czy autobusowych.
Kim jest Adam Hareńczyk?
Adam Hareńczyk (ur. 1962) ubiega się o urząd prezydenta z KWW Zjednoczeni dla Krakowa. Nie należy do partii politycznej. Jest absolwentem prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. To przedsiębiorca, aktywista miejski, który sprzeciwiał się wprowadzeniu strefy czystego transportu. Kieruje stowarzyszeniem Małopolski Bunt, grupą aktywistów Nie Oddamy Miasta, Ruchem 16 postulatów, Krakowskim Klubem Myśli Polskiej.