Albo dotacja z budżetu, albo zwolnienia. Z powodu pandemii koronawirusa krakowska kultura odnotowała straty na poziomie 3 milionów złotych. Urzędnicy szacują, że do końca roku ta liczba wzrośnie czterokrotnie. Obszar kultury to łącznie 28 instytucji, w których jest prawie 2 tysiące miejsc pracy. Dyrekcja Wydziału Kultury przyznaje, że bez wsparcia budżetowego, nie da się utrzymać wszystkich etatów. Najbardziej poszkodowane są duże instytucje takie jak Muzeum Krakowa, Teatr Bagatela, Teatr Ludowy czy Muzeum Inżynierii Miejskiej.
To są instytucje, które generowały bardzo duże przychody ze sprzedaży usług kulturalnych. Teraz natomiast cierpią w dużej mierze na brak przychodów i jednocześnie wymagają uzupełnienia, zwiększenia dotacji podmiotowej aby utrzymać swoją działalność - mówi dyrektorka Wydziału Kultury Katarzyna Olesiak.
Prawie wszystkie krakowskie placówki kulturalne ponownie zaczęły działać po okresie największych ograniczeń, ale reżim sanitarny nie pomaga zarabiać. Na pewno nie w takim stopniu, który pokrywałby potrzeby finansowe.
Widownia może liczyć 50% miejsc. Instytucje są na bieżąco dezynfekowane, oprócz tego wprowadziliśmy środki ochrony indywidualnej typu maseczki czy rękawiczki, oraz środki dezynfekujące w postaci płynów - dodaje dyrektorka Olesiak.
Wszystko teraz zależy od miejskich Radnych. Ci jednak nie kryją, że pieniędzy potrzeba w prawie każdym obszarze budżetu. Najwięcej emocji wzbudzają podwyżki cen wywozu śmieci oraz biletów do komunikacji miejskiej.