Zakopane ma coraz większe problemy finansowe. Miasto podniesie podatki, aby spiąć budżet na 2025 rok

Rada Miasta Zakopanego debatuje nad budżetem na 2025 rok. Miasto czekają podwyżki podatków

O tym, że finanse Zakopanego mają się bardzo źle, wiadomo już od dawna. Temat wypłynął do szerszej publiczności podczas planowania imprezy sylwestrowej przez włodarzy miasta. Burmistrz Łukasz Filipowicz nie ukrywał wówczas, że Zakopane nie ma pieniędzy na organizowanie wydarzenia z gwiazdami światowego formatu. Zamiast niego pojawił się folkowy sylwester, który odbędzie się na Równi Krupowej. To jednak nie zakończyło problemu. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta politycy i polityczki pochylili się nad budżetem Zakopanego na 2025 rok. Żeby dopiąć finanse miasta, burmistrz uważa, że konieczne będzie podniesienie podatków.

— Matematyka nie kłamie i to jest tak, jak w budżecie domowym. Te pieniądze trzeba skądś wziąć, żeby je wydać. Przedstawiliśmy projekt budżetu i zaznaczam, że jest to projekt. Jest on po to, żeby wnosić o wnioski i zmiany, będziemy ten projekt dostosowywać, już mamy przygotowane kilka autopoprawek. My coś zaproponowaliśmy i chcemy po prostu z radnymi nad tym pracować. Na tym to polega. Natomiast w tym projekcie jest założona podwyżka podatków, ale nie wiadomo, czy do niej dojdzie. Każdy by coś chciał, każdy wie, gdzie wydać i komu rozdać, ale jak przychodzi czas na to, żeby powiedzieć, skąd te pieniądze wziąć, to wtedy jest milczenie i mówienie, że skądś tam sobie burmistrz znajdzie — powiedział nam Łukasz Filipowicz, burmistrz Zakopanego.

Zakopane chce znacząco obniżyć dotacje na kulturę

Obecnie miasto spiera się, o ile należy podnieść podatki, aby faktycznie znacząco wpłynęły na poprawę sytuacji budżetu miasta na 2025. Jednak nie tylko kwestia podniesienia podatków różni radnych w Zakopanem. Według projektu nowego budżetu w przyszłym roku miasta wyda nawet 40 proc. mniej na dotacje dla sportu oraz kultury. Jak wyjaśnia burmistrz Zakopanego w rozmowie z nami, to jednak nie jest ostateczna decyzja, a wraz ze skarbniczką miasta, chcą podnieść tę kwotę, aby była na tym samym poziomie, co w budżecie na 2024 rok.

— Pierwsza propozycja podwyżek to był propozycja podniesienia o poziom inflacyjny, który wyliczyliśmy zgodnie z Monitorem Polskim i to jest 38,8 proc., i to była pierwsza rzucona propozycja. Oczywiście na to absolutnie nie było zgody. Rozmawiamy o tym od ponad dwóch miesięcy i tak naprawdę nie mamy żadnego consensusu. W projekcie budżetu to, co jest wpisane w tym momencie, to jest podwyżka o 28 proc. Natomiast trzeba mieć na uwadzę to, że mieszkańcy niestety i tak za to zapłacą. Albo dzisiaj zrobimy podwyżkę podatków, albo za te wydane pieniądze zapłacimy z odsetkami po latach. Niestety proponowana przez radnych podwyżka o 10 proc. nie pomoże budżetowi — powiedział nam Łukasz Filipowicz, burmistrz Zakopanego.

Gdzie na narty na Podhalu? Oto wszystkie czynne stacje narciarskie w regionie: