Tatry. Turyści zaniepokojeni tajemniczymi dźwiękami z podhalańskich lasów
Chociaż wciąż mamy piękną pogodę, jesień nadchodzi nieubłaganie, a wraz z nią rozpoczyna się rykowisko jeleni, czyli rytuał godowy samców. Byki jeleni w tym czasie wydają z siebie donośny odgłos, który ciągnie się przez tatrzańskie hale, lasy i szlaki. Szczęściarze mogą natrafić podczas pieszej wędrówki po podhalańskich szlakach na spektakl w wykonaniu byków jeleni, którzy poza porykiwaniem często wdają się między sobą w walki. Wówczas uderzają w siebie nawzajem porożem.
— Rykowisko to jest czas, kiedy jelenie przechodzą swoje gody. Samce ryczą dosyć głośno o różnych porach dnia, bo i wcześnie rano i późnym popołudniem, ale można gdzieś z oddali usłyszeć na szlaku porykiwania — powiedział nam Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego. — Na pewno łatwiej usłyszeć niż zobaczyć, bo jest to dosyć spektakularny dźwięk. Jelenie często ryczą ponad lasem na halach. Wtedy fenomenalnie to wygląda. W ciągu dnia można zobaczyć pięknego, potężnego, ryczącego jelenia, czasem można zobaczyć także walki jeleni, jak się dwa byki spotkają i tłuką rogami — dodał Tomasz Zwijacz-Kozica z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Rykowisko jeleni w Tatrach. Turyści w popłochu uciekają na drzewa, myśląc, że to niedźwiedź
Dla osób nieobytych z tradycjami tych zwierząt ten dźwięk może być niepokojący. Ratownicy TOPR przyznają, że odwiedzający Tatry często mylą go z niedźwiedziem, przez co dochodzi do sytuacji, w której turyści w popłochu uciekają na drzewa i chowają się wysoko w ich koronach. Zarówno TOPR jak i Tatrzański Park Narodowy dostają w tym czasie wiele zgłoszeń od amatorów pieszych wędrówek, przekonanych, że goni ich niedźwiedź, którzy później czekają na nadejścia ratownika.
— Często ten ryk jest mylony z niedźwiedziem. Takie mamy doniesienia czy do TOPR-u, czy Tatrzańskiego Parku Narodowego. Wtedy uspokajamy, ponieważ niedźwiedź, który jest rozwścieczony nie ryczy — dodał Tomasz Zając. — Takie przypadki właściwie są co roku. Wciąż ktoś alarmuje, że gdzieś go niedźwiedź goni i ryczy, i ktoś siedzi na drzewie i prosi o pomoc. Co roku zdarzają się telefony przestraszonych ludzi, którzy pytają, co robić, bo tu gdzieś ranny niedźwiedź ryczy. Oczywiście czasem zdarzy się niedźwiedziowi, że gdzieś sobie zaryczy, zwłaszcza jak walczą gdzieś dwa niedźwiedzie, jednak nie mają takiego zwyczaju, że sobie chodzi po lesie i ryczy, nawet jak jest ranny, ale na pewno nie tak jak jelenie — uzupełnił Tomasz Zwijacz-Kozica.