Zamknięto portal pomiędzy Dublinem a Nowym Jorkiem. Wszystko przez... ludzi
Portal pomiędzy Dublinem a Nowym Jorkiem został uruchomiony 8 maja. Dzięki powstałej instalacji postawiono specjalne ekrany w Dublinie i Nowym Jorku. Umożliwiło to ludziom z tych dwóch kierunków obserwowanie tego, co się u nich wzajemnie dzieje. Portal szybko jednak został zamknięty, głównie z powodu skandalicznego zachowania ze strony społeczeństwa.
A na początku nic na to nie wskazywało. Po utworzeniu portalu oba miasta życzliwie się przywitały. "Dzień dobry z Nowego Jorku", "Witamy z Dublina" - mogliśmy przeczytać na transparentach. Sęk w tym, że później do głosu doszli mniej kulturalni mieszkańcy, którzy używali portalu do przedstawiania kuriozalnych scen. W internecie widnieje wiele nagrań, na którym widać nagich Irlandczyków i Amerykanów. Na dodatek, mieszkańcy Dublina używali portalu do prowokowania ludzi z Nowego Jorku, pokazując im nagrania z ataku na WTC.
Co dalej z portalem na linii Dublin - Nowy Jork? Podjęto ważne decyzje
Nic dziwnego więc, że szybko podjęto decyzję o tymczasowym zawieszeniu portalu. Łączenie pomiędzy Dublinem a Nowym Jorkiem wróci jednak do życia już pod koniec bieżącego tygodnia, ale za to pod nowymi restrykcjami. Połączenie będzie trwało przez pół roku przez pełne 24 godziny. W Nowym Jorku przed ekranem rozstawiono specjalne barierki, natomiast Dublin również ma wdrożyć specjalne zasady bezpieczeństwa, które będą miały na celu pozbycie się sprzed portalu osób, które nie potrafią się kulturalnie zachować. Zobaczymy, jaka będzie przyszłość tego projektu, bowiem "kreatywność" ludzka nie zna przecież granic...