- Leśnicy z Nadleśnictwa Krościenko znaleźli około 130 kg porozrzucanego mięsa na skarpie przy potokach Szczawnicy. Odpady zostały zabezpieczone i przekazane do utylizacji.
- Sprawą zajęła się Straż Leśna wraz z policją i kołem łowieckim. Sprawcy grozi mandat do 500 zł lub grzywna do 5000 zł.
- Wyrzucenie surowego mięsa do środowiska stanowi poważne zagrożenie biologiczne — może przyciągać dzikie zwierzęta, zanieczyszczać wodę i wywołać choroby, co leśnicy określili jako skrajną nieodpowiedzialność.
- Więcej informacji z Krakowa i Małopolski znajdziecie na stronie Radia Eska Kraków.
130 kg mięsa porzucono w lesie w Szczawnicy
Odkrycia dokonali leśnicy z nadleśnictwa Krościenko w czasie rutynowego patrolu. Zauważyli porozrzucane mięso na skarpie opadającej do potoków Szczawnicy w Małopolsce. Według leśniczych to mięso wieprzowo–drobiowe i wyglądało, jakby pochodziło z magazynu sklepu czy zakładu gastronomicznego. Znalezisko zostało zabrane i przekazane do utylizacji. Odpowiedzialnego za wyrzucenie mięsa szuka teraz Straż Leśna we współpracy z policją oraz kołem łowieckim. Winnemu grozi mandat karny do 500 zł, a jeśli sprawa trafi do sądu to sprawca może otrzymać karę grzywny do 5000 zł.
— To nie jest drobny incydent. To zachowanie, które można określić jedynie jako głupotę, skrajną ignorancję i całkowity brak odpowiedzialności. Wyrzucenie takiej ilości mięsa do środowiska stwarza poważne zagrożenie biologiczne zarówno dla zwierząt, jak i ludzi — przekazało Nadleśnictwo Krościenko.
Dlaczego surowe mięso, porzucone w lesie, jest tak niebezpieczne?
Leśnicy podkreślają, że pozostawianie w lesie surowego mięsa jest bardzo niebezpiecznym działaniem. Nie wiadomo bowiem, skąd pochodziło mięso i czy nie było zakażone jakimś wirusem. Potencjalnie więc stanowiło zagrożenie biologiczne. W związku z tym leśnicy z nadleśnictwa Krościenko apelują do sprawców, aby przestali, a do mieszkańców i mieszkanek regionu, żeby zgłaszali takie sytuacje służbom.
— 130 kg mięsa to realna bomba epidemiologiczna — ryzyko chorób przenoszonych przez zwierzęta, skażenia wody i zaburzenia równowagi ekosystemowej. Przyciąga drapieżniki, dziki i gryzonie, a dla nich samych stanowi to śmiertelne zagrożenie. Powoduje zagrożenia dla ludzi — zwłaszcza w związku z postępującym rozkładem i bezpośrednim kontaktem mięsa z ciekami wodnymi. Pokazuje lekceważenie przyrody i elementarnych zasad współżycia społecznego — przekazało Nadleśnictwo Krościenko.
Ta wieś na Podhalu ma najdłuższą nazwę. Przyciąga turystów licznymi atrakcjami: