Tegoroczna Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy będzie inna niż wszystkie. Pandemia koronawirusa sprawiła, że wiele z dotychczasowych rozwiązań organizacyjnych i wydarzeń trzeba było zmienić, a z innych całkiem zrezygnować. Przykładowo w tym roku krakowski sztab WOŚP został ulokowany w hali głównej starej zajezdni tramwajowej przy ulicy świętego Wawrzyńca.
To jest hala, w której spokojnie można by było rozgrywać mecze piłki ręcznej. Będzie poustawianych kilkanaście stolików z odległościami znacznie przekraczającymi te, które mamy wypełnić, czyli będą to stoliki oddalone od siebie od 3 i więcej metrów - mówi szef krakowskiego sztabu Piotr Błoński.
Oprócz tego na miejscu będą oczywiście środki do dezynfekcji a wolontariusze będą musieli stale nosić maski zakrywające nosy i usta. Wszystkie wydarzenia związane z tegorocznym WOŚP-em odbywają się w reżimie ustalonym po konsultacjach z Sanepidem.
"Nie chcemy pobijać żadnej kwoty, orkiestra nigdy się nie ścigała z rekordami" - mówi szef krakowskiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Piotr Błoński. Jak podkreśla, cel zbiórki w roku pandemicznym jest szczególny.
W tym roku Finał WOŚP będzie rozbrzmiewał pod hasłem "gramy z głową", czyli będziemy ponownie wracali do tematów laryngologii, otolaryngologii oraz szeroko rozumianej diagnostyki głowy - tłumaczy.
Największym beneficjentem wsparcia orkiestry w Krakowie jest Szpital Dziecięcy w Prokocimiu. Przez wszystkie lata placówka pozyskała dzięki WOŚP sprzęt o łącznej wartości około 15 milionów złotych.
To między innymi cały sprzęt endoskopowy, zarówno gastro jak i kolonoskopy z całym oprzyrządowaniem. Bardzo nowoczesny aparat rentgenowski, który służy też całemu szpitalowi - mówi dyrektor szpitala Krzysztof Fyderek.
Dokładny spis sprzętów zakupionych z pieniędzy zebranych w ramach WOŚP oraz gdzie trafiły można znaleźć tutaj.
Kraków został opanowany przez przeszło 1,5 tysiąca wolontariuszy WOŚP. Działają w 6 niezależnych sztabach o różnej wielkości. Niektóre mają kilkudziesięciu wolontariuszy a największy przeszło 700. Szef krakowskiego sztabu Piotr Błoński tłumaczy jak ich rozpoznać.
Przede wszystkim identyfikator wolontariusza, na którym jest zdjęcie tego wolontariusza, odpowiedni numer wolontariusza, można też się zorientować do którego sztabu należy. Na puszcze wolontariusza wypisany jest też jego numer puszki kwestarskiej, do której może zbierać datki - mówi.
Błoński podkreśla, że żeby zostać wolontariuszem WOŚP tak naprawdę wystarczy tylko chcieć. W całej Polsce jest ich przeszło 100 tysięcy.
Płyty, rzeźby, pojazdy, wyjazdy i szczególne wydarzenia ze znanymi osobami. To tylko kilka typów rzeczy jakie można wylicytować w ramach krakowskich aukcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nad niektórymi przedmiotami osoby wystawiające pracowały bardzo długo tylko po to, aby trafiły pod przysłowiowy młotek.
W naszym sztabie największym hitem jest obecnie zabytkowy motocykl WSK z roku 1958, którego kwota przekroczyła już 15 tysięcy złotych - mówi Błoński.
Niektóre rzeczy do wylicytowana są bardzo szczególne, na przykład romantyczny wieczór z najsłynniejszym krakowskim kucharzem.
Można pójść na kolację z Robertem Makłowiczem na ten moment aukcja wynosi 2800 złotych, a jeśli ktoś będzie miał ochotę pobiegać z Maciejem Stuhrem to w tym momencie kwota 2 tysięcy złotych to już jest mało - dodaje Błoński.
Szczególny przedmiot na aukcję przekazał też Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Przekazał na WOŚP wyjątkowy kawałek historii miasta. Fragment stali pochodzący z ostatniego piętra słynnego "Szkieletora". Chodzi o szkielet wieżowca, który górował nad Rondem Mogilskim przez 40 lat. Obecnie dawny "Szkieletor" jest już ukończonym wieżowcem Unity Tower.
Oczywiście to ma również certyfikat. Ten certyfikat został podpisany przez architektów, którzy zajmowali się budową "Szkieletora". Ten fragment stali został wystawiony i mamy nadzieję, że rzeczywiście osiągnie dużą kwotę - mówi Dariusz Nowak z Magistratu.
Stalowy fragment obecnie ma cenę nieco ponad 1,5 tysiąca złotych.
Z powodu pandemii koronawirusa nie można się gromadzić, ale dlatego krakowskie wydarzenia w ramach WOŚP są rozproszone. Jest ich w sumie kilkanaście na przestrzeni kilku dni w różnych częściach miasta. Przykładowo w niedzielę będzie można trafić na tradycyjną już WOŚP-ową kwestę piesków.
Pojawią się oczywiście nasi najsłodsi wolontariusze. Labradory to są najpiękniejsze, najcudowniejsze psiaki świata. Wyjdą tego dnia na krakowskie ulice i będą kwestować. W różnych miejscach będzie można je spotkać: od Rynku Głównego po Nową Hutę - mówi Piotr Błoński.
Nie zabraknie też innego stałego punktu każdej orkiestry w Krakowie czyli motoorkiestry, ale oglądać ją będzie można tylko przez internet. Swoje 3 grosze dodał tez Uniwersytet Jagielloński. Najstarsza polska uczelnia jest największym krakowskim partnerem WOŚP. Sztab zorganizowany w ramach Uniwersytetu Jagiellońskiego liczy sobie około 750 osób. Zlokalizowany jest w uniwersyteckim Ogrodzie Botanicznym przy ulicy Kopernika, i to właśnie Ogród Botaniczny przekazał na WOŚP-ową licytację najciekawsze rzeczy. Są to oczywiście rośliny.
Łosie rogi, stopa słonia czy kawa arabska są między innymi do wylicytowania, także bardzo serdecznie zachęcamy aby licytować te wspaniałe, przygotowane przez Ogród Botaniczny rośliny - mówi rzecznik uczelni Adrian Ochalik.
Oprócz tego swój dar przekazał również Rektor UJ-tu Jacek Popiel. Replikę rzeźby Króla Kazimierza Wielkiego, która oryginalnie powstała w 1380 roku.
Światełko do nieba będzie bardziej dosłowne niż kiedykolwiek. W tym roku zamiast zbierać ludzi w jednym miejscu Fundacja WOŚP zachęca wszystkich aby... świecili na czerwono. Już wiadomo, że na czerwono zaświecą się między innymi kładka Bernatka, krakowskie muzea, Centrum Kongresowe ICE czy TAURON Arena. Fundacja zachęca jednak też prywatne firmy i przedsiębiorstwa, by przyłączyły się do akcji. Finał finałów już w najbliższą niedzielę.