Archiwum X rozwiązało zagadkę sprzed 21 lat. Sprzedawczyni leżała w kałuży krwi

i

Autor: Małopolska Policja Archiwum X rozwiązało zagadkę sprzed 21 lat. Sprzedawczyni leżała w kałuży krwi

Archiwum X rozwiązało zagadkę sprzed 21 lat. Sprzedawczyni leżała w kałuży krwi [WIDEO]

2022-09-29 15:22

Policjanci z małopolskiego Archiwum X wraz z kryminalnymi z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie, w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Tarnowie, dzięki badaniom genetycznym w IES w Krakowie ustalili sprawcę zabójstwa 35-letniej sprzedawczyni z Niedomic. Mężczyzna został zatrzymany. Grozi mu dożywocie.

Co stało się w Niedomicach w 2001 roku?

Niedomice. Późne wtorkowe popołudnie, 23 stycznia 2001 roku. Sklep spożywczy, nazywany przez mieszkańców „Jezioranami” znajduje się przy drodze głównej z Tarnowa do Żabna. Klientami są zarówno mieszkańcy, jak i przejezdni. Tuż przed zamknięciem sklepu wchodzi do niego mężczyzna, zamierza zrobić zakupy. W środku zastaje jednak makabryczny obraz. Znana mu ekspedientka bez oznak życia leży na posadzce w kałuży krwi. Po chwili na miejscu zjawiają się bliscy 35-latki, którzy przyjechali zabrać ją do domu. Na miejsce przyjeżdża karetka pogotowia i policjanci z pobliskiego komisariatu. Na ciele kobiety widoczne są rany zadane ostrym narzędziem. Życia kobiety nie udaje się uratować. Policjanci nie mają wątpliwości, że doszło do zbrodni. Do pracy ruszają wtedy wszystkie najbliższe jednostki policji. Dyżurujący prokurator z Dąbrowy Tarnowskiej prowadzi oględziny z grupą dochodzeniowo-śledczą, a także biegłym z zakresu medycyny sądowej. Na miejsce przywieziony jest też pies tropiący. Zabezpieczone zostają ślady, w tym traseologiczne (np. bieżnik obuwia) oraz biologiczne, w tym krew - najprawdopodobniej sprawcy, który mógł zranić się atakując ofiarę ostrym narzędziem.

Sprawa pozostaje zagadką na lata, a śledztwo umorzone

Sprawdzano m.in. transakcje na kasie. Ostatni rachunek został nabity o godz. 17.20. W śledztwie przesłuchano setki osób, mogących mieć wiedzę lub związek z tym przestępstwem, od których pobrano również materiał DNA w celu porównania z DNA wyodrębnionego z materiału biologicznego zabezpieczonego na miejscu zdarzenia (krwi). Ustalano możliwe wersje i motywy zabójstwa 35-letniej mieszkanki Biskupic Radłowskich. Pomimo szeroko zakrojonych działań, miesięcy spędzonych nad sprawą, śledczy nie zdołali rozwiązać zagadki morderstwa i wskazać sprawcy. W lipcu 2002 roku śledztwo zostało umorzone z powodu jego niewykrycia.

Wrzesień 2022: Archiwum X z Krakowa i Tarnowa dokonuje przełomowego odkrycia

Po latach do sprawy powrócili kryminalni z Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie oraz Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. W lipcu 2020 r. śledztwo zostało podjęte przez Prokuraturę Okręgową w Tarnowie. Policjanci, pod nadzorem prokuratury, gruntownie przeanalizowali zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a następnie wytypowali szereg kolejnych osób, które mogły mieć związek z przestępstwem. Badania genetyczne zlecono Instytutowi Ekspertyz Sądowych w Krakowie. We wrześniu 2022 nastąpił przełom w sprawie. Opinia wydana przez Instytut stwierdziła zgodność profilu genetycznego 39-letniego mieszkańca powiatu tarnowskiego ze śladem DNA pozostawionym przez zabójcę. W chwili popełnienia zbrodni miał 17 lat i był uczniem szkoły zawodowej. 39-latek usłyszał zarzut zabójstwa. Zarzucono mu, że skatował swoją ofiarę, zadając jej 21 ciosów ostrym narzędziem, po czym ukradł jej torebkę, m.in. z dowodem osobistym i pieniędzmi w kwocie 170 zł. Na koniec zabrał ze sklepu butelkę wódki. Jak się okazało to on był ostatnim klientem, którego o godz. 17.20 obsłużyła w sklepie 35-latka. Sprawca złożył obszerne wyjaśnienia. Dokładnie pamiętał dzień, w którym zabił kobietę. Na wniosek Prokuratury Okręgowej w Tarnowie sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy. Za popełnioną zbrodnię grozi mu dożywocie.

Policjanci szukali go przez miesiąc, a on maszerował 200 km w rodzinne strony

QUIZ: Afery w PRL-u. Tymi skandalami żyła cała Polska

Pytanie 1 z 10
Słynne uprowadzenie samolotu do Berlina Zachodniego przez kapitana Czesława Kudłka, który go pilotował, miało miejsce, ponieważ: