Teledysk do „Jeziora szczęścia” Bajmu powstał w Małopolsce. Za scenerię posłużył Zalew Kryspinów
Piosenka „Jezioro szczęścia”, jeden z najbardziej rozpoznawalnych utworów zespołu Bajm, pochodzi z czwartego albumu studyjnego grupy, zatytułowanego „Nagie skały”. Wydawnictwo to ujrzało światło dzienne w 1988 roku nakładem wytwórni Polskie Nagrania. Płyta obfitowała w przeboje, które na stałe wpisały się w kanon polskiej muzyki rozrywkowej i regularnie gościły na radiowych listach przebojów. Oprócz tytułowych „Nagich skał” i wspomnianego „Jeziora szczęścia”, znalazły się na niej takie utwory jak” „Męski świat”, „Ja”, „Miłość nie umiera” czy „Święte miasto”. Album promowany był przez specjalny telewizyjny film muzyczny zatytułowany „Sąsiedzi”, w którym zaprezentowano poszczególne piosenki. Warto również wspomnieć, że 23 listopada 2002 roku ukazała się reedycja „Nagich skał” na płycie kompaktowej, wzbogacona o zmienioną szatę graficzną oraz dwa dodatkowe utwory. Materiał na krążek został zarejestrowany w składzie: Beata Kozidrak – wokal, Konstanty Joriadis – instrumenty klawiszowe i trąbka, Grzegorz Płecha – gitara, Franz Dreadhunter – gitara basowa oraz Alan Sors "Baster" na perkusji. Gościnnie na gitarze zagrał również Piotr Nalepa.

Niezwykłą popularność piosenki „Jezioro szczęścia”, która już w listopadzie 1987 roku zajęła 2. miejsce w Telewizyjnej Liście Przebojów, bez wątpienia przypieczętował pamiętny teledysk. Kultowy klip, który na stałe zapisał się w historii polskiej wideografii muzycznej, został nakręcony w malowniczej scenerii Małopolski, a konkretnie nad popularnym Zalewem Kryspinów, położonym nieopodal Krakowa. Choć zbiornik ten popularnie nazywany jest „Zalewem Kryspinów” lub po prostu „Kryspinowem”, w rzeczywistości są to Zalew Na Piaskach i Zalew Budzyński, powstałe na miejscu dawnych wyrobisk piaskowni, znajdujące się administracyjnie na terenie wsi Budzyń i Cholerzyn w gminie Liszki, w powiecie krakowskim, tuż przy zachodniej granicy stolicy Małopolski. Sama wieś Kryspinów również leży w tej gminie.
Beata Kozidrak w autobiografii „Beata. Gorąca Krew” wspomina pracę nad tym teledyskiem w charakterystyczny dla siebie sposób:
– Do „Jeziora szczęścia” powstał pamiętny teledysk, w którym po raz pierwszy pokazałam się publicznie w skąpym kostiumie kąpielowym, co było intensywnie komentowane. (…) Reżyser sobie wymyślił, że jestem świeżutką wdową, bo narzeczony się utopił, więc powracają do mnie wspomnienia wspólnego szczęścia. Nie wiem, co mi się stało, że zaakceptowałam ten pomysł.
Mimo nietypowej fabuły i kontrowersji związanych ze strojem wokalistki, teledysk do „Jeziora szczęścia” stał się ikoniczny, a malownicze ujęcia znad podkrakowskiego zalewu na trwałe wpisały się w zbiorową pamięć fanów zespołu Bajm, czyniąc to miejsce niemal legendarnym. Klip możecie obejrzeć poniżej.