Biegają, kładą się na lodzie i robią sesję zdjęciowe. To nie jest zabawa, to głupota nad Morskim Okiem [WIDEO]

2025-12-01 11:53

W górach panuje zimowa atmosfera i jeziora, w tym Morskie Oko, pokryły się pierwszą warstwą lodu. Tatrzański Park Narodowy alarmuje, by nie wchodzić na taflę. Lód jest bardzo cienki i może się załamać w każdej chwili. Nawet niewielka rysa może doprowadzić do nieszczęścia. Mimo to w weekend po zamarzniętej powierzchni Morskiego Oka ślizgały się całe grupy turystów, także dzieci. Nagrania pojawiły się w sieci.

Turyści wchodzą na zamarzniętą taflę Morskiego Oka

i

Autor: Albin Marciniak/East News/Instagram tatry_official/ East News

Biegają, kładą się na lodzie i robią sesję zdjęciowe. "To nie fajna przygoda w Tatrach, tylko lodowy grób"

Przed nami kolejny sezon zimowy w Tatrach, ale zachowanie turystów nie zmienia się od lat. W miniony weekend masa ludzi znów odwiedziła Morskie Oko. Tafle tatrzańskich jezior zamarzają, a przyjezdni traktują je jak dodatkową atrakcję w górach. Wchodzą na taflę, spacerują, ślizgają się, kładą na lodzie i robią zdjęcia. To skrajnie niebezpieczne zachowanie. Warstwa lodu jest cienka, nawet najmniejsza rysa może spowodować tragedię. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania pokazujące całą sytuację, co wywołało falę krytycznych komentarzy. Na tafli pojawiali się bowiem nie tylko dorośli, ale także dzieci i nastolatki. "To jest zbiorowa głupota na poziomie nagrody Darwin’a".

"Niestety, prawdopodobnie dopiero tragedia zmusi ludzi do myślenia"; "Brak słów"; "Wszechświat i ludzka głupota niestety nie znają granic.....szkoda że są tam dzieci które uczą się zachowania od dorosłych..."; "Janusze i Karyny przyjechały w góry bo nad morzem zimna woda".

Służby parku apelują stanowczo, by nie wchodzić na zamarznięte jeziora, ponieważ lód jest jeszcze bardzo cienki i w każdej chwili może się załamać. Przewodnik tatrzański Tomasz Zając zwraca uwagę, że początek zimy to szczególnie niebezpieczny moment na tego typu zachowania.

To początek zimy, więc ta tafla na Morskim Oku jest jeszcze cienka. Lód zawsze jest grubszy na środku jeziora, a cieńszy przy brzegu. Z punktu widzenia bezpieczeństwa to absolutnie karygodne zachowanie. Wchodzenie na taflę, zwłaszcza w dużych grupach, może zakończyć się tragicznie – lód z łatwością może się załamać - tłumaczy.

TPN przypomina, że osoby wchodzące na zamarznięte jeziora nie są w stanie ocenić ani grubości lodu, ani tego, jakie obciążenie jest on w stanie wytrzymać. Dodatkowym zagrożeniem są lawiny - śnieżne masy spadające ze stromych zboczy często zatrzymują się na taflach tatrzańskich stawów, w tym Morskiego Oka.

Nawet jeśli lód jest gruby, przebywające na nim osoby nie są całkowicie bezpieczne - podkreślają służby parku.

W pełni zimy lód na Morskim Oku potrafi osiągnąć nawet metr grubości. Wówczas przez środek jeziora często wydeptana jest popularna ścieżka skrótowa prowadząca w kierunku szlaku na Czarny Staw pod Rysami. TPN zaznacza jednak, że obecne warunki są zupełnie inne - to dopiero początek zimy i tafla dopiero się tworzy.

Kraków Radio ESKA Google News
Targi Rzeczy Wyjątkowych w Krakowie