Zimą Tatry zmieniają się w prawdziwą krainę lodu, a Morskie Oko staje się jej hipnotyzującą perłą. Rozległe, polodowcowe jezioro, które zajmuje niemal 35 hektarów, o tej porze roku zachwyca szczególnie. Zamarznięta tafla i otaczające ją ośnieżone szczyty tworzą widok, który przyciąga tłumy turystów i fotografów. Niestety, to co piękne, bywa też śmiertelnie niebezpieczne. Mimo nieustannych apeli służb o rozwagę, niektórzy wciąż wykazują się skrajnym brakiem odpowiedzialności.
Niebezpieczna jazda na łyżwach na Morskim Oku
To, co na pierwszy rzut oka wygląda bajkowo, potrafi być zdradliwą pułapką. Lód na tatrzańskich jeziorach zimą bywa wyjątkowo kruchy, nawet jeśli z brzegu sprawia wrażenie solidnego. Mimo to nie brakuje osób, które ignorują zdrowy rozsądek i ostrzeżenia. W Boże Narodzenie, 25 grudnia, na profilu @tatry_official na Instagramie pojawiło się nagranie, na którym widać, jak co najmniej dwie osoby urządziły sobie jazdę na łyżwach na środku Morskiego Oka. Wideo opublikowano z gorzkim, ale niezwykle trafnym opisem:
Przesuwamy granice nieodpowiedzialności: kiedyś chodzenie, dziś już jazda na łyżwach.
Internauci nie zostawili suchej nitki. "Głupota ludzka"
Pod nagraniem natychmiast pojawiły się komentarze pełne emocji i jednoznacznej krytyki. Internauci nie kryli oburzenia skrajną nieodpowiedzialnością turystów. Jeden z komentujących trafnie podsumował całą sytuację:
Czasami niedaleko szalona zabawa przeplata się z głupota ludzką i trzeba tworzyć przepisy, że picie kwasu z akumulatora jest niebezpieczne i że kawa w McDonald's jest gorąca. Jest wiele miejsc na których może pojeździć na łyżwach a Morskie Oko jest do zwiedzania i podziwiania. Brakuje tylko wakacyjnego kasztana, który w lato skuter wodny tam zaciągnie lub supa i jedni będą go podziwiać a drudzy krytykować - pisze jeden z komentatorów.
TPN reaguje i przypomina o zasadach bezpieczeństwa
Takie zachowania wywołują stanowczy sprzeciw służb parku narodowego. Tatrzański Park Narodowy w komunikacie opublikowanym 26 grudnia przypomina, że wchodzenie na zamarznięte zbiorniki wodne jest zabronione i skrajnie ryzykowne. Brak systematycznej kontroli grubości lodu sprawia, że każdy krok po tafli może zakończyć się tragedią.
Władze TPN podkreślają, że zimowe zwiedzanie Tatr wymaga szczególnej ostrożności i odpowiedzialności, a wchodzenie na lód jest igraniem ze śmiercią.
Tatrzański Park Narodowy odradza wchodzenia na taflę stawów znajdujących się na obszarze Parku. Przypominamy, że TPN nie prowadzi badań grubości lodu na stawach, a wejście na zamarznięte zbiorniki wodne odbywa się na własną odpowiedzialność - informuje TPN.
