Budżet Krakowa na przyszły rok przyjęty. Po pierwszym czytaniu projektu miejscy radni złożyli kilkaset poprawek na łączną kwotę około 700 milionów złotych. Prezydent przyjął poprawki o wartości prawie 120 milionów. Najbardziej pokrzywdzony czuje się klub Prawa i Sprawiedliwości. Przewodniczący Włodzimierz Pietrus twierdzi, że Prezydent nie uwzględnił żadnej z ich propozycji.
Są to elementy związane z remontami nakładkowymi ulic w Nowej Hucie, są to sprawy chodników. Podnosimy szczególnie chodniki na obrzeżach miasta Krakowa. Są najważniejsze ze względu na to, że tam zaniedbania są największe a czasem one wpływają również na bezpieczeństwo tych dzieci, które poruszają się do szkół - mówi.
Miasto zaprzecza jakoby żadna poprawka PiS nie została uwzględniona. Według Wiceprezydenta Kuliga znalazły się w budżecie poprawki PiS o wartości 4 milionów złotych. Jednocześnie radni klubu prezydenckiego nie dziwią się, że większość poprawek PiS została odrzucona.
Mówię to absolutnie nie sarkastycznie i nie ironicznie: myślę, że przy poprawkach, które były składane przede wszystkim brano pod uwagę ich celowość, czy wydatek jest sensowny. Jeżeli jeden radny składa poprawki na 300 milionów złotych [chodzi o Michała Drewnickiego - przyp. red.] a później narzeka, że żadna z tych poprawek nie została uwzględniona no to na litość boską miejmy jakiś rozum w tym wszystkim - mówi radny Łukasz Wantuch.
Radni Koalicji Obywatelskiej wyliczyli, że PiS złożył poprawki o łącznej wartości 500 milionów złotych. Twierdzą, że Piś zgłasza tyle poprawek tylko po to, aby mógł opowiadać przez kolejny rok budżetowy, że Prezydent Majchrowski odrzuca pomysły opozycji.
Ostatecznie budżet zamyka się rekordowymi wydatkami ponad 7 miliardów złotych, głównie na inwestycje. Rekordowy jest też dług publiczny - prawie 750 milionów złotych.