Do tuby i sarkofagu, który wmurowano w fundamenty nowej sali koncertowej włożono nie tylko Akt Erekcyjny Krakowskiego Centrum Muzyki, ale i manifest Capelli Cracoviensis, zdjęcie Sinfonietty Cracovii wraz z autografami artystów, pamiątkową monetę, zaproszenie na uroczystość oraz wrześniowy numer miejskiego czasopisma. Swoją siedzibę po latach tułaczki, w Cichym Kąciku znajdą miejskie orkiestry.
Kraków bardzo potrzebuje takiego miejsca. W mojej ocenie ostatni raz coś takiego się działo pod koniec XIX wieku, kiedy budowano Teatr Słowackiego. Teraz jest Centrum Muzyki, czyli obiekt, który stanie się nie tylko domem dla całego świata muzyki, ale i dla wszystkich Krakowian - podkreśla Jan Tomasz Adamus, dyrektor Capelli Cracoviensis.
W Krakowskim Centrum Muzyki ma zostać zbudowana sala koncertowa z widownią na tysiąc miejsc, aula na 300 osób oraz sale prób, garderoby czy biura. Plany na pierwszy koncert w nowej siedzibie już się tworzą.
Mamy pomysły, chcemy zacząć nowy sezon w nowej siedzibie z rozmachem, więc myślimy o jakimś dużym dziele z dużym aparatem wykonawczym. Taka sama jest potrzebna, to bardzo rozwija orkiestrę i podnosi jej poziom - mówi Katarzyna Tomala-Jedynak, dyrygentka Sinfonietty Cracovii.
Koszt budowy Krakowskiego Centrum Muzyki to ponad 250 milionów złotych. Pierwszy koncert odbędzie się najpewniej jesienią 2025 roku.