Na pomysł akcji "wełniana czapka" wpadła nowohucka aktywistka Małgorzata Szymczyk-Karnasiewicz. Przez wiele sezonów wystawiała wieszak z ubraniami, włączając się w ogólnopolską akcję - wymiana ciepła. W tym roku przez pandemię postanowiła zaproponować coś innego. Jest to akcja skierowana do wszystkich krakowian i krakowianek, którzy chcą pomóc.
Najpierw opowiedziałam o moim pomyśle seniorkom z Centrum Aktywności Seniora Złota Jesień. Panie zareagowały bardzo entuzjastycznie i już wiedziałam, że to będzie dobry pomysł. Pani Teresa i jej koleżanki zaczęły robić czapki i szaliki na drutach.
Po tym jak do akcji włączyło się kilka seniorek, organizatorzy postanowili rozesłać informacje po wszystkich Centrach Aktywności Seniora w Krakowie.
Chcemy zrobić coś pozytywnego, przydatnego. W tym okresie izolacji chcielibyśmy, żeby ludzie mogli się żeby sobą zjednoczyć i razem współpracować. Akcja polega na tym żeby ludzie wykonywali własnoręcznie czapki czy szaliki, które następnie zostaną przekazane osobom w kryzysie bezdomności. Chcemy też pomóc seniorom, którzy często nie mają co robić i ta akcja sprawi, że będą potrzebni - mówi Grzegorz Ćwiertnia wolontariusz.
Jak mówią organizatorzy akcji, od dwóch tygodni dzwonią telefony i przychodzą maile od osób, które chcą pomóc.
Zadzwoniła na przykład Pani Helena ze Wzgórz Krzesławickich powiedzieć, że z koleżankami robią na drutach czapki. Napisała do mnie Pani Małgosia, która chce pomóc, Pani Barbara czeka na włóczkę. Mam też Panie, które już zrobiły kilka czapek i szalików - dodaje Małgorzata Szymczyk-Karnasiewicz.
Oprócz osób, które przywiozą włóczkę lub zrobią czapki i szaliki, potrzebne są też osoby do pracy logistycznej. Chodzi o to żeby później dostarczyć zrobione dodatki do osób potrzebujących. Prawdopodobnie będzie to noclegownia przy ulicy Makuszyńskiego 19 w krakowskich Bieńczycach. Czapki i szaliki do potrzebujących mają trafić przed Wigilią. Szczegóły akcji są dostępne na Facebooku, wpisując hashtag "#WełnianaCzapka".