Do tej fazy rozgrywek zespół z Krakowa zapewnił sobie awans w listopadzie ubiegłego roku. W półfinałach Pasy wygrały z Bejbarys Atyrau z Kazachstanu (3:2) i po rzutach karnych z Donbasem Donieck (2:1). Lepsza okazała się jedynie drużyna z Białorusi, Nioman Grodno (1:4). Dzięki tym wynikom podopieczni Rudolfa Rohacka zajęli drugie miejsce w tabeli i awansowali dalej. Będzie to pierwszy występ Comarchu Cracovii w finale Pucharu Kontynentalnego.
W nim Pasy ponownie spotkają się z drużyną z Białorusi. Oprócz nich ich rywalem będzie angielski Nottingham Panthers i Sonderjyske Vojens. Pierwszy mecz krakowski zespół rozegra w piątek z Niomanem Grodno o godzinie 16. W kolejnych dniach czekają ich mecze z Nottingham i gospodarzem turnieju.
Comarch Cracovia ma o co walczyć. Zwycięstwo w Pucharze Kontynentalnym da im szansę gry w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów. Oprócz tego konto krakowskiego klubu zasili spora suma. Zwycięzca turnieju otrzyma 40 tysięcy dolarów. Druga drużyna wzbogaci się o 20 tys., trzecia o 15 tys., a czwarta o 10 tys.