Noworoczny Trening Cracovii to już tradycja. Zawodnicy krakowskiego zespołu w ten sposób zaczynają rok od lat 20. minionego wieku. To właśnie wtedy kilku piłkarzy Cracovii sylwestrową noc postanowiło zakończyć wspólnym kopaniem piłki.
Towarzyskie spotkanie pomiędzy pierwszą drużyną Pasów, a jej rezerwami rozpoczęło się w samo południe. Pierwszy gol w 2020 roku padł po niecałym kwadransie gry. Jego autem był 34-letni pomocnik - Janusz Gol. Urodzony w Świdnicy piłkarz po meczu przekonywał, że nie boi się klątwy, wiszącej nad autorem pierwszej bramki dla Cracovii w nowym roku. Jej sprawca w następnym sezonie miał już nie reprezentować barw Pasów. Taka sytuacja spotkała m.in. Bartosza Kapustkę, czy Krzysztofa Piątka. Klątwa w zeszłym roku ominęła Filipa Piszczka, który do dziś gra w krakowskim zespole.
Podczas Treningu Noworocznego panowała luźna, przyjemna atmosfera. Mecz z trybun oglądało 2350 kibiców. Ostatecznie lepsza okazała się pierwsza drużyna Cracovii, wygrywając 8:4.
Po 20. kolejkach Pasy są wiceliderem PKO Ekstraklasy. Do będącej oczko wyżej Legii Warszawa traci dwa punkty. Przygotowania do drugiej części sezonu rozpocznie 8 stycznia. Po dwóch podopieczni Probierza polecą na obóz do tureckiego Beleku. Wznowienie rozgrywek zaplanowano na 7 lutego.
Cracovia - Cracovia II 8-4 (2-1)
Bramki: Gol (11.), Strózik (30.), Helik (37., 43.), Wdowiak (39.), Rakoczy (43.), Wilk (57.), Dimun (58.) - Myszor (24.), Wiśniewski (55.), Grzebieluch (59.), Biernat (60.)