Czesi piszą petycję w sprawie Kaliningradu. O co chodzi?
O co chodzi ze wspomnianą petycją? Chodzi o działania Rosji, które swój początek mają jeszcze w 2014 roku. To właśnie wtedy doszło do aneksji Krymu, a Rosja ogłosiła tę część Ukrainy swoim terytorium. Teraz podobne działania mają miejsce w obwodach: donieckim, ługańskim, chersońskim oraz zaporoskim. Rosja przeprowadzam tam pseudo referenda, poprzez które kolejne części Ukrainy miałyby zostać przyłączone do państwa Putina.
Właśnie dlatego Czesi postanowi zakpić z Rosji. W sieci pojawiła się petycja, gdzie zbierane są podpisy o przyłączeniu Kaliningradu do naszego południowego sąsiada.
Tak jak pokazała nam Rosja na Krymie, a teraz pokazuje nam na wschodzie Ukrainy, jest zupełnie w porządku, by wejść na terytorium obcego państwa, ogłosić tam referendum, a następnie zaanektować to terytorium - czytamy w petycji.
Potem jest jeszcze lepiej.
Kaliningrad, po czesku znany również jako Královec, to rosyjskie miasto, które zostało założone na cześć króla czeskiego Przemysła Ottokara II. W czasie swojego istnienia miasto należało do Prus, Polski, Niemiec, a obecnie Rosji. Uważamy, że Rosja zbyt długo bawiła się z Kaliningradem i nadszedł czas, aby ponownie odesłać go w nowe ręce. A skoro miasto zostało założone na cześć króla czeskiego, powinno przejść w ręce prawowitego właściciela - czytamy. -Mamy niepowtarzalną okazję do rozszerzenia terytorium Czech i wreszcie uzyskania dostępu do morza. Dlatego domagamy się od rządu Republiki Czeskiej wysłania czeskich żołnierzy do Kaliningradu, ogłoszenia referendum, które zakończy się wynikiem 98 proc. za przystąpieniem do Czech, a następnie aneksji Kaliningradu i zmiany jego nazwy na Královec - brzmi dalsza część petycji.