Czy może być za późno na miłość? Stulatkowie wzięli ślub i przełamali konwenanse!
102-letnia Marjorie i 100-letni Bernie ze Stanów Zjednoczonych pobrali się pod koniec maja tego roku w jednym z domów spokojnej starości w Filadelfii. Para tym samym udowodniła, że wiek to tylko liczba, a miłość nie jest od niej zależna. Zakochani poznali się dziesięć lat temu i wraz z upływem czasu uczucie między nimi narastało. Teraz postanowili sformalizować swój związek, nie zważając na wiek.
Marjorie i Bernie poznali się dziesięć lat temu na balu kostiumowym w domu spokojnej starości w Filadelfii. Para od razu wpadła sobie w oko. Początkowo jednak postawili na przyjaźń. Z biegiem lat zaczęli czuć do siebie coś więcej i postanowili stanąć na ślubnym kobiercu. Co ciekawe, jak informuje Fox News, ich pierwsza oficjalna randka miała miejsce w dniu, w którym narodził się prawnuczek mężczyzny.
Czy można być "za starym" na ślub"? Niecodzienna miłość w Stanach Zjednoczonych
Wnuczka 100-latka przyznała, że była bardzo szczęśliwa, gdy dowiedziała się o miłości swojego pradziadka. "Mieli ogromne szczęście, że na siebie trafili" - mówiła. Para była ze sobą zarówno w lepszych, jak i gorszych momentach, takich jak chociażby pandemia koronawirusa, która ograniczyła na moment ich regularne spotkania.
Bernie w przeszłości był już żonaty. Jego żona jednak zmarła, a mężczyzna postanowił sobie wtedy, że nigdy się już nie ożeni. Mąż kobiety zmarł z kolei w 1999 roku. Jak widać, na uczucie nigdy nie jest za późno i para mimo zaawansowanego wieku znalazła w sobie wzajemne oparcie. A wy, uważacie, że wiek ma znaczenie w miłości? Wydaje się, że w dzisiejszych czasach ma zupełnie drugorzędne znaczenie!