"Buk mi świadkiem". Pod takim hasłem powstała petycja aby buk czerwonolistny, który powaliły ostatnie wichury na krakowskich Plantach pozostawić w miejscu spoczynku. Twórcy petycji podkreślają, że liczące sobie około 100 lat drzewo jest świadkiem historii i pomnikiem naturalnym miasta, niemniej ważnym niż inne elementy Plant.
Rzeźba sów Bronisława Chromego, czy pomnik Chopina przy ulicy Franciszkańskiej. One się jednak wpisują w czas, w którym powstały. Podobnie jest z drzewem, które przewróciło się i symbolizuje zmiany klimatyczne oraz anomalie pogodowe, które się z tym wiążą - mówi inicjator petycji Witold Szwedkowski.
Za pomysłem opowiadają się zarówno krakowscy Radni jak i zwykli mieszkańcy.
Myślę, że idea jest świetna. Można to zostawić jako pamiątkę, bo jeżeli to już było wcześniej pamiątką to szkoda go usuwać - mówi jeden Krakowianin - to jednak jest taki pomnik na Plantach. Żywy, bądź nie - dodaje inny.
Pomysł popiera również Zarząd Zieleni Miejskiej, ale podkreśla, że Planty są objęte ochroną konserwatorską więc wszystko zależy od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Ten pomysłu nie komentuje, bo nie wpłynął do niego żaden wniosek w tej sprawie.