Za nami osiemnasta edycja konkursu "Pomóż ocalić życie bezbronnemu", który organizowany jest przez Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka. Od roku objęty jest on patronatem Kuratorium Oświaty w Krakowie. Konkurs budzi kontrowersje wśród licealistów.
- Poglądy polityczne powinny być poglądami politycznymi, a nie jakimś plusem do dostania się do dobrej szkoły. To też nie jest praca samych dzieci, ale i rodziców, którzy te dzieci wychowują. To jest indywidualna sprawa. Poglądy nie powinny podlegać żadnej ocenie, tym bardziej przy rekrutacji - mówią krakowscy licealiści.
Idea konkursu "Pomóż ocalić życie bezbronnemu" oburzyła także polityków.
- Minister Czarnek chciałby, aby szkoła uczyła przede wszystkim tego, jaka jest jego wizja świata. To jest coś, co wymaga największej nagany. Pada system niezależnej szkoły - szkoły otwartej, tolerancyjnej - podkreśla Maciej Gdula z Nowej Lewicy.
W konkursie mogą wziąć udział uczniowie już od czwartej klasy szkoły podstawowej. Ma on na celu promowanie szeroko pojętej tematyki pro-life.
- Nie wiem, czy tu decydują poglądy polityczne. To jest kategoria artystyczna. Podobnie za osiągnięcia sportowe można otrzymać dodatkowe punkty. My w tym konkursie nie pytamy o wiarę. Chcemy, aby w sposób artystyczny wypowiedzieć się o wartości życia człowieka - mówi Marcin Nowak z Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.
Oprócz dodatkowych punktów do szkół średnich, laureaci konkursu otrzymują także nagrody pieniężne nawet do 1500 złotych.