Kobieta wpadła do Wisły. Cudem uszła z życiem
O godz. 8:50 dyżurny Komisariatu Wodnego Policji w Krakowie otrzymał wstrząsającą wiadomość. Centrum Powiadamiania Ratunkowego przekazało informację, że w Wiśle znajduje się kobieta, która potrzebuje pomocy.
Świadkowie zdarzenia twierdzą, że poszkodowana sama wskoczyła do rzeki koło mostu Powstańców Śląskich w Krakowie. Po pewnym czasie zaczęła się topić. Do akcji ratunkowej został skierowany policyjny patrol "wodniaków" - młodszy aspirant Tomasz Pyciński oraz młodszy aspirant Piotr Iwiński, którzy patrolowali rzekę na łodzi służbowej.
- Policjanci natychmiast podpłynęli na miejsce, gdzie zauważyli kobietę ledwo utrzymującą się na powierzchni dzięki grubej odzieży, która jednakże namakała i w każdej chwili kobieta mogła zniknąć pod wodą - informuje małopolska policja.
Policjanci wyciągnęli kobietę na pokład łodzi. Okryli ją kocem termicznym i udzielili pierwszej pomocy. Temperatura Wisły wynosiła wtedy około 2 stopnie Celsjusza. Okazało się, że poszkodowaną była 70-letnia mieszkanka woj. świętokrzyskiego. Wychłodzoną, ale przytomną seniorkę funkcjonariusze przekazali przybyłej niezwłocznie na miejsce załodze karetki pogotowia ratunkowego.
- Policjanci Komisariatu Wodnego Policji w Krakowie służą całą dobę. Dzięki temu, że ich siedziba znajduje się przy Wiśle, a ich łódź motorowa jest cały czas zwodowana, funkcjonariusze są w stanie podjąć interwencję o każdej porze na śródmiejskim odcinku Wisły zdecydowanie szybciej niż inne służby - dodaje małopolska policja.