Miasto Kraków na ratunek płazom. Zarząd Zieleni Miejskiej w miniony weekend rozpoczął akcję wyłapywania płazów, których trasy migracyjne prowadzą przez ruchliwe ulice. Pracownicy jednostki zbierają żaby, ropuchy i traszki do wiaderek a następnie przenoszą je na drugą stronę. Tak zwane siatki herpetologiczne, które gromadzą płazy, zamontowano wzdłuż ulic Bogucianka, Tynieckiej i Wyłom.
Siatki kilkudziestocentymetrowe z agrowłókniny albo z folii, które są wzmocnione palikami. Wzdłuż nich znajdują się wkopane w ziemię wiaderka. Te zamontowane płotki wymagają codziennej kontroli dwa razy dziennie w godzinach porannych i wieczornych - Mówi Magdalena Goczał.
Aktywiści ekologiczni chwalą akcję, ale jednocześnie ubolewają, że ulice przebiegające przez trasy migracyjne płazów nie są projektowane z przepustami. Siatkowanie ulic to co najwyżej półśrodek.
Skuteczność tego jest mniejsza lub większa, ale wymaga zaangażowania dużej liczby osób. To jest z reguły kilkaset metrów, opalikowanie tego. Jeśli komuś się wydaje, że to jest szybkie, to nie jest szybkie. To jest wielogodzinna praca nad samym usytuowaniem konstrukcji - mówi Mariusz Waszkiewicz z Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody.
W miniony weekend pracownicy ZZM przenieśli prawie 300 płazów. Okres lęgowy płazów zwykle zaczyna się w marcu i kończy na przełomie maja oraz czerwca.