Chodziło o mieszkania, budynki, działki i przedstawienie ich spisu ze wskazaniem rodzaju mienia, jego lokalizacji, powierzchni i ceny, a także ceny. Radny Maślona otrzymał odpowiedź, że "Dla zobrazowania skali zadanej przez pana radnego analizy informuję, że zgodnie z pana wystąpieniem poddane opracowaniu miałyby zostać transakcje, z których dochód dla gminy stanowi kwotę blisko miliarda złotych". Radny jest zbulwersowany odmową prezydenta.
To pytanie nie do końca spodobało się prezydentowi, ponieważ stwierdził, że próba udzielenia odpowiedzi na moje pytanie w jakiś sposób zdestabilizowałoby pracę urzędu. Prezydent powiedział wprost, że zbyt wielu urzędników musiałoby poświęcić swój czas aby takie zestawienie przygotować - mówi Łukasz Maślona, radny Miasta Krakowa.
UMK zaznacza, że nie ma zataja informacji na ten temat i publikuje taki wykaz rokrocznie.
Gmina zgodnie z obowiązującymi przepisami wypełnia obowiązek informacyjny poprzez publikację w Biuletynie Informacji Publicznej informacji o wynikach przeprowadzonych przetargów na zbycie nieruchomości - zaznacza Kamil Popiela z Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Krakowa.
Tymczasem radny Łukasz Maślona wystosował do władz miasta kolejną interpelację, w której ponownie domaga się udostępnienia listy gminnych nieruchomości sprzedanych od 2000 roku. Czeka na odpowiedź.