W południe w Tauron Arenie w Krakowie rozpocznie się charytatywne wydarzenie Iga Świątek i przyjaciele dla Ukrainy. Wpierw będzie miała miejsce część artystyczna, podczas której wystąpi m.in. zespół Enej, a następnie dwa mecze: mikst oraz singlowe spotkanie Świątek z Agnieszką Radwańska. Skąd motywacja najlepszej tenisistki świata, by organizować taki event?
Prawda jest taka, że mam wrażenie, że chociażby za granicą jest coraz mniej informacji o wojnie. I mam wrażenie, że ta pamięć społeczna trochę osłabła, ale ja cały czas starałam się śledzić doniesienia z Ukrainy, gdy grałam turnieje. To było dość wymagające, bo te wszystkie wiadomości, które do mnie dochodziły, sprawiały, że - delikatnie mówiąc - nie czuliśmy się zbyt dobrze wraz z zespołem - mówiła Świątek na przedmeczowym briefingu.
A jak do meczu przygotowała się jej rywalka? Radwańska przyznaje, że nie jest już - co zrozumiałe - w tak wysokiej formie jak niegdyś.
Cały dochód z biletów na wydarzenie zostanie przeznaczony na pomoc dzieciom i młodzieży z Ukrainy.
Trochę mały stresik jest. To jest prawie takie uczucie, jak przed egzaminem, do którego się w ogóle nie uczyło. Bo minęły jednak te cztery lata odkąd skończyłam karierę i dla mnie jest to wyzwanie, naprawdę. I chyba tylko to, że Iga zadzwoniła... Po prostu nie mogłam odmówić, zwłaszcza takiej inicjatywie.