11 listopada w Krakowie. Miasto odwiedził prezes PiS
Podczas obchodów Święta Niepodległości w Krakowie pojawili się prezes PiS, Jarosław Kaczyński, a także premier, Mateusz Morawiecki. Politycy, wraz z wicemarszałkiem Sejmu, Ryszardem Terleckim udali się najpierw pod Pomnik Ofiar Katynia, przy kościele św. Idziego, gdzie złożyli kwiaty pod Krzyżem Katyńskim.
Polecany artykuł:
Następnie oficjele pojechali na Wawel, gdzie o godz. 16:30 rozpoczęła się msza święta pod przewodnictwem kard. Stefana Dziwisza. Po zakończeniu uroczystości prezes PiS, Jarosław Kaczyński udał się do hali Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Tam wygłosił przemówienie z okazji Święta Niepodległości.
O czym mówił prezes PiS w Krakowie?
Jarosław Kaczyński, który przemawiał w Krakowie dobrych kilkanaście minut, mówił o wartościach narodowych, zapewniając, że obecny rząd jest dobrym na trudne czasy.
- Podstawą konsolidacji naszego narodu musi być patriotyzm i solidarność, a to w gruncie rzeczy to samo, bo solidarność jest niczym innym, jak spoiwem wspólnoty, a przywiązanie do tej wspólnoty to nic innego, jak patriotyzm - mówił w Krakowie prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS mówił też o aktualnej roli Polski na arenie międzynarodowej.
- Proponowano nam państwo małe, państwo, które nic by nie znaczyło, państwo, które w gruncie rzeczy z góry nie miałoby żadnych szans na trwanie. A po przeszło 100 latach Polska trwa i jest państwem niemałym, państwem z szansami. Ale państwem, które od dziś odgrywa w tej walce, walce o wolność, w tej drodze wolności przez świat, wielką i pozytywną rolę, ciągle musi stawiać sobie te najbardziej zasadnicze pytania także te odnoszące się do naszej suwerenności, do naszej przyszłości jako wolnego narodu - mówił w Krakowie prezes PiS.
W Krakowie, oprócz zwolenników, pojawili się też przeciwnicy Prawa i Sprawiedliwości, którzy zebrali się przy pobliskim biurze partii. Doszło do kilku incydentów, a na miejscu pojawiła się policja, która odgrodziła tłum od budynku. Zgromadzeni wykrzykiwali krytyczne hasła pod adresem Jarosława Kaczyńskiego i partii rządzącej.