Karp z Lidla. Cena zachęca, jest jednak pewien haczyk
Ze względu na szalejącą drożyznę, dla większości Polaków nadchodzące Święta będą prawdziwym finansowym wyzwaniem. Inflacja, kryzys energetyczny, a także zapowiedzi podwyżek rachunków od nowego roku motywują do poszukiwania promocji. Okazuję cenową można znaleźć między innymi w jednym z popularnych dyskontów. W Lidlu można kupić płaty karpia, czyli najpopularniejszą, wigilijną rybę już za 4,99 zł za 100 gramów. Jest to 28% przecena względem regularnej ceny, 6,99 zł. Okazuje się jednak, że jest pewien haczyk. Nasi czytelnicy informują o tym, że płaty karpia sprzedawane w niektórych Lidlach w Polsce, mają okres ważności, który kończy się przed Wigilią. Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie przedstawicieli sieci Lidl. Odpowiedzieli nam w komunikacie:
Dbamy o to, aby sprzedawane przez nas produkty były świeże, dlatego nieustannie kontrolujemy ich jakość. Wspomniane filety znajdują się w ofercie czasowej - informuje Aleksandra Robaszkiewicz, Head of Corporate Communications and CSR - Lidl Polska.
Karp z Lidla. Zapytaliśmy dietetyczkę, czy jeśli minie termin ważności, można podać go w Wigilię?
Karp w promocyjnej cenie, w ofercie czasowej Lidla, ze względu na termin przydatności, nie jest przeznaczony bezpośrednio na Wigilię. Zapewne znajdą się jednak tacy, którzy z racji oszczędności, będą chcieli go zaserwować 24 grudnia. O to, czy jest to bezpieczne, postanowiliśmy zapytać dietetyczkę.
- Jeśli chodzi o bakterie, to nie powinno być problemu, bardziej groźny może być poziom histaminy. Im ryba jest starsza, tym produkuje jej więcej. Pacjenci, którzy mają zespół jelita drażliwego czy też chorobę SIBO, nie powinni więc jeść takiej ryby, bo to może im zaszkodzić. Oni mają mniej enzymu, który nazywa się diaminooksydaza i często ich organizmy nie mogą sobie poradzić z histaminą, co może wywołać kłopotliwe objawy ze strony układu pokarmowego. Zatem dzieci i osoby, które cierpią na dolegliwości żołądkowo-jelitowe raczej nie powinny jeść takiego karpia - powiedziała nam Monika Bigoś, dietetyczka i fitoterapeutka z Krakowa.
Dietetyczka podkreśla, aby osobom z wrażliwym żołądkiem, osobom w trakcie leczenia, starszym, osobom przewlekle chorym oraz dzieciom nie podawać produktów, których termin przydatności do spożycia minął. Dotyczy to również ryby w promocyjnej cenie, której termin ważności mija tuż przed Wigilią.
- Żywność zawsze powinna być świeża, raczej z dłuższą datą ważności. Nie warto stawiać na oszczędności, które potem mogą skończyć się tym, że wydajemy pieniądze na leki - dodała Monika Bigoś.