Sąd Apelacyjny nie uwzględnił wniosku Sądu Okręgowego o kolejne przedłużenie aresztu ze względu na długotrwałość stosowania tego środka.
Ten areszt trwał już ponad 4 lata, a był przedłużany w tzw. trybie ekstraordynaryjnym. Ustawodawca przewidział, że maksymalny czas trwania aresztu w postępowaniu sądowym to mogą być 2 lata - wyjaśnia sędzia apelacji Tomasz Szymański.
Podobnego zdania jest mecenas Nicholas Cieślewicz, obrońca części oskarżonych.
Proszę pamiętać, że obowiązuje zasada domniemania niewinności. Osoby dopóki nie zostaną skazane nie są karane, mają co najwyżej zarzucony czyn, który nie został im przypisany. To postępowanie trwa. Twa wyjątkowo długo i bez dwóch zdań ta sprawa nie została rozpoznana w rozsądnym terminie. Ten areszt należy uznać za przewlekły, więc decyzja Sądu Apelacyjnego była słuszna - stwierdza.
Skąd zwłoka? Zwłaszcza, że policja i prokuratura szybko uporały się z materiałem dowodowym? Sędzia Beata Górszczyk, rzeczniczka Sądu Okręgowego przyznaje, że nie wynikała ze złej woli, a z niefortunnego splotu okoliczności.
Związane były z koniecznością losowania kolejnych sędziów, z absencją wynikającą z chorób różnych osób - sędziów, ławników, obrońców, sytuacją covidową, która pozwalała na nieobecność z powodu podejrzenia covidu, a także z możliwościami organizacyjnymi sądu, związanymi z remontem kancelarii tajnej - wylicza.
Część wylosowanych do sprawy sędziów musiała się wycofać, bo orzekała w innych procesach dotyczących „Sharksów”. A to mogłoby skutkować zarzutami o brak obiektywizmu w orzeczeniach.
Pan Rafał, ojciec zamordowanego Mateusza nie kryje zdumienia decyzją Sądu Apelacyjnego i domaga się zmian w prawie, które uniemożliwiłyby wydawanie podobnych wyroków.
Byłem w szoku, ciężko opisać, co czułem, to wielkie poczucie niesprawiedliwości, mordercy jego syna wychodzą na wolność, każdy przeżywałby to podobnie - mówi.
Choć bandyci opuścili areszt, to sąd zastosował wobec nich tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze.
To poręczenie majątkowe, zakaz kontaktowania się zarówno ze świadkami, jak i innymi oskarżonymi, dozór policji i zakaz opuszczania kraju - wylicza sędzia Tomasz Szymański.
Sąd Okręgowy zajmie się sprawą zabójstwa 18-letniego Miłosza 23 maja.