Wracają rozmowy w sprawie tramwaju na Kliny. Konsultacje społeczne dotyczące budowy nowej linii miały odbyć się w listopadzie ubiegłego roku - zostały jednak odwołane. Jak poinformowali nas miejscy urzędnicy - do końca miesiąca mają zostać dopięte pierwsze formalności, by ponownie uruchomić konsultacje społeczne w tej sprawie.
"Z uwagi na odzew który mieliśmy możliwość zaobserwować, po opublikowaniu tych wariantów przez gminę miejską Kraków, zdecydowaliśmy, że konieczne jest wykonanie jeszcze dodatkowych analiz. Z tym materiałem będziemy wracać do mieszkańców w najbliższym czasie, tak jak mówiliśmy" - mówi Ewa Bielas, zastępca dyrektora wydziału gospodarki komunalnej i infrastruktury.
Mieszkańcy Klinów zwracają uwagę na to, że komunikacja z centrum jest coraz cięższa. W ostatnim czasie została tam uruchomiona nowa linia autobusowa - 104, która łączy Swoszowice P+R z Czerwonymi Makami P+R. Według analiz ekspertów z Politechniki Krakowskiej takie działania nie są jednak wystarczające - jeżeli do 2030 roku nie powstanie tam tramwaj, to Kliny zostaną sparaliżowane komunikacyjnie.
"To naprawdę nie jest widzimisię mieszkańców Klinów, ani moje jako radnego miasta Krakowa. To wynika z dwóch analiz zleconych Politechnice Krakowskiej. O tym paraliżu mówi się już od kilku lat, ale niestety jeżeli wprowadzi się tam tak jak zapowiadają deweloperzy od 5000 do 20000 nowych mieszkańców do 2030 r., to niestety, ale bez tramwaju nie będzie możliwości sprawnego funkcjonowania i poruszania się do centrum miasta" - mówi Michał Starobrat, radny miasta Krakowa.
Polecany artykuł:
Za wykonanie poprzedniej koncepcji 6 różnych wariantów przebiegu linii tramwajowej na Kliny wykonawca miał dostać 500 tysięcy złotych. Mieszkańcy oprotestowali 5 z 6 wariantów, a wykonawca dostanie mniej pieniędzy niż ustalono w umowie.
"Umowa została zakończona między obiema stronami i zostało zmniejszone wynagrodzenie wykonawcy z uwagi na niewykonanie całego zakresu" - dodaje Ewa Bielas.
Radny Michał Starobrat zwraca również uwagę na wycofanie środków finansowych na budowę dróg na Klinach. Zdaniem radnego ma to pogarszać perspektywy komunikacyjne dzielnicy i pokazywać, że Kliny są zaniedbywane przez władze miasta.