Wadowice. Czterech kierowców straciło prawa jazdy w długi czerwcowy weekend
Szczególnie pracowity dzień mieli funkcjonariusze w miejscowości Tłuczań, gdzie uprawnienia do kierowania straciło dwóch kierowców. Pierwszy z nich, 28-letni mężczyzna kierujący osobowym audi, został zatrzymany do kontroli drogowej kilka minut przed godziną 8:00 rano. Urządzenie pomiarowe wskazało, że poruszał się z prędkością 102 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Niedługo potem, w tej samej miejscowości, kolejny kierowca audi, tym razem 31-latek, również zignorował znaki. Jego licznik wskazywał aż 108 km/h. Obaj miłośnicy szybkiej jazdy zostali ukarani mandatami karnymi w wysokości 1500 złotych, a na ich konta wpłynęło po 13 punktów karnych.
Niebezpiecznie było również w Inwałdzie. Tam policyjny patrol zatrzymał kierującego mercedesem. 34-latek pędził przez teren zabudowany z prędkością 109 km/h, przekraczając tym samym dopuszczalną prędkość o 59 km/h. Mężczyzna odmówił jednak przyjęcia mandatu karnego, w związku z czym policjanci sporządzili wniosek o ukaranie do sądu. To właśnie sąd zdecyduje teraz o dalszych konsekwencjach dla kierowcy.
Niechlubnym rekordzistą tego dnia okazał się jednak 39-letni kierujący hyundaiem. W miejscowości Wyźrał, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, mężczyzna pędził z prędkością aż 126 km/h. Za to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie zostało ukarany najwyższym możliwym mandatem w kwocie 2500 złotych, a do jego konta dopisano 15 punktów karnych.
Wszyscy czterej kierowcy, oprócz dotkliwych kar finansowych i punktów karnych, musieli pożegnać się ze swoimi uprawnieniami do kierowania. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, prawa jazdy zostały im zatrzymane na okres trzech miesięcy.
– Pamiętajmy, że nadmierna prędkość plasuje się w czołówce przyczyn wypadków drogowych, których często następstwem jest śmierć na drodze – apelują o rozwagę na drodze funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.
Policjanci zapowiadają dalsze kontrole i przypominają, że bezpieczeństwo na drogach zależy od każdego uczestnika ruchu.
