Kilkutygodniowy chłopiec na intensywnej terapii z powodu COVID-19. Lidia Stopyra apeluje o rozum i odpowiedzialność

i

Autor: Lidia Stopyra, Facebook Chore na COVID-19 niemowlę podczas leczenia.

Kilkutygodniowy chłopiec na intensywnej terapii z powodu COVID-19. Lekarka apeluje o rozum i odpowiedzialność

2021-11-15 16:20

Kłamstwa, dezinformacja i zabobony na temat szczepień przyczyną fali zachorowań na COVID-19 wśród krakowskich dzieci. Pediatra ze Szpitala Żeromskiego opisuje drastyczny przypadek niemowlęcia, które z powodu nieodpowiedzialności swoich rodziców trafiło na oddział intensywnej terapii. Jego życiu nic już nie zagraża, ale walczył o nie dwa tygodnie.

Walka o życie kilkutygodniowego niemowlęcia chorego na COVID przyczyną dramatycznego apelu. Chłopiec trafił do krakowskiego Szpitala Żeromskiego, bo jak się okazało w domu nikt się nie zaszczepił przeciwko koronawirusowi. Przypadek był wyjątkowo ciężki. Ordynatorka oddziału chorób infekcyjnych i pediatrii Doktor Lidia Stopyra błaga rodziców o rozwagę.

Musimy monitorować funkcje nerek, wątroby, szpiku kostnego, płuc, serca. To się wiąże z licznymi ukłuciami, niekoniecznie bezbolesnymi. Takie dziecko musi być monitorowane, więc ma elektrody, kable, kabelki. Nawet czasem nie ma możliwości, żeby takie dziecko mama mogła przytulić - mówi.

Doktor Stopyra przyznaje, że niektóre Matki nie wiedzą, że mogą się zaszczepić w trakcie ciąży, ale główną przyczyną takich sytuacji jest dezinformacja i kłamstwa na temat szczepień w Internecie. Tak wynika z rozmów, które prowadzi z rodzicami chorych dzieci.

Najczęściej padają odpowiedzi, że "a bo tyle się mówi złego o tych szczepionkach", "a bo nie wiadomo jak z tymi szczepionkami". Żeby kobieta w ciąży się zaszczepiła to już w ogóle dla tych ludzi jest coś, czego sobie za bardzo nie wyobrażają - mówi Doktor Stopyra.

Karpacz 2021 - Henryk Skarżyński: Koronawirus może uszkodzić słuch nieodwracalnie

Chłopca, który z powodu COVID-19 trafił na OIOM szczęśliwie udało się uratować, ale jak podkreśla Doktor Stopyra, takich przypadków na jej oddziale jest znacznie więcej. A to tylko jeden oddział w Krakowie.