Koniec ocieplenia w zimie. Do Polski nadchodzi niż Julian
Koniec stycznia w pogodzie w Polsce przyniósł poważne zaskoczenie. Pogoda stała się iście wiosenna, a słupki termometrów pokazywały w całym kraju nawet do 14 st. C na plusie. Takie warunki atmosferyczne za oknem w niczym nie przypominają zimy, którą znamy. Śniegu, którego i tak było jak na lekarstwo, nie ma już prawie w ogóle. Wyjątkiem są rejony górskie, jednak i tam pokrywa śnieżna radykalnie stopniała. To fatalna wiadomość dla tych, którzy dopiero będą rozpoczyna ferie zimowe. W najbliższych dniach sytuacja pogoda jednak znacznie ulegnie zmianie za sprawą niżu Julian, który właśnie nadchodzi do Polski.
Niż Julian poważnie zamiesza w pogodzie już w piątek, 31 stycznia. Temperatura w ciągu dnia maksymalnie wzrośnie do 6 st. C, a w całym kraju będą doskwierały przelotne opady deszczu, które nieco przybiorą na sile w nocy. To sprawi, że po zmroku temperatura opadnie a deszcz zacznie marznąć, powodując szklankę na drogach i chodnikach. Będzie bardzo ślisko, dlatego warto zachować szczególną ostrożność. Chłodny front atmosferyczny, który nadszedł do nas znam Arktyki utrzyma się przez cały weekend, sprawiając, że aż do poniedziałku pogoda będzie bez zmian. Za dnia słupki termometrów pokażą maksymalnie do 4 st. C, zaś w nocy będą oscylować wokół zera na północy do -2 st. na południu i w górach.
Po weekendzie do Polski nadejdzie wyż. Luty znowu będzie przypominać wiosnę
Taka iście zimowa aura nie zostanie z nami a długo. Już od wtorku, 4 grudnia nastąpi kolejne ocieplenie. Niż Julian odpuści, a jego miejsce zajmie kolejny potężny wyż. Śnieg i deszcz przestaną padać, a słupki termometrów pokażą od 2 st. C na wschodzie i południu Polski, aż do 6 st. C na zachodzie. W całym kraju będzie bezchmurnie i bardzo słonecznie, a im dalej będziemy wchodzi w tydzień, tym pogoda będzie lepsza. Od wtorku do czwartku, 6 lutego opady śniegu wystąpią tylko w Tatrach, co stanowi świetną wiadomość dla feriowiczów, bowiem warunki do szusowania na stokach będą naprawdę dobre.