- Na pensje dla pracowników przeznaczymy ponad trzy miliony złotych. Oprócz tego będziemy podtrzymywać tradycje nagrody świątecznej, którą nazwaliśmy karpikiem, choć można powiedzieć, że to będzie taki duży karp. Łącznie będzie to około pięć milionów złotych, podobnie jak w roku ubiegłym - mówi marszałek małopolski Witold Kozłowski.
Pracownicy instytucji kultury podkreślają, że to nadal kropla w morzu potrzeb.
- To jednak początek zmian na lepsze. Zapominamy o tym, że te instytucje to nie tylko mury, ale i ludzie, którzy je współtworzą. Ich codzienna praca jest widoczna w spektaklach czy w koncertach. Myślę, że to jest dobra droga, naznaczona wrażliwością społeczną - mówi Wojciech Grzeszek, przewodniczący Małopolskiej Solidarności.