W Tarnowie chcą nowego podziału województwa małopolskiego. Problemem jest Kraków
Podczas listopadowej sesji Rady Miejskiej w Tarnowie powrócił temat podziału statystycznego województwa małopolskiego. Przypomnijmy, że blisko dwa lata temu Izba Przemysłowo-Handlowa w Tarnowie upatrywała szanse dla regionów: tarnowskiego, nowosądeckiego i nowotarskiego w walce o dofinansowania dedykowane Polsce Wschodniej w wydzieleniu obszaru metropolitalnego Krakowa, najbogatszego miasta w Małopolsce, oraz reszty województwa, czyli tej biedniejszej części. Jak wtedy wskazywano, najwcześniej mogłoby dojść do tego w 2027 roku. Wcześniej Sejmik Województwa Małopolskiego musiałby przygotować projekt podziału województwa i przedstawić go Ministerstwu Funduszy i Polityki Regionalnej. Natomiast ostateczną decyzję w sprawie statystycznego podziału Małopolski miałaby podjąć Komisja Europejska. Dotychczas w Polsce udało się dokonać podziału Mazowsza. Podobny manewr próbowano przeprowadzić na Dolnym Śląsku. Od województwa chciano odłączyć rozwinięty gospodarczo Wrocław. Pomysł jednak nie uzyskał akceptacji Komisji Europejskiej.
Kraków oddzieli się od Małopolski? W tle wielkie pieniądze dla samorządów
Tym razem podczas sesji Rady Miejskiej w Tarnowie zaproponowano projekt, według którego Kraków i powiaty: krakowski i wielicki miałyby utworzyć odrębny obszar. Dzięki temu pozostałe regiony mogłyby liczyć na większe dofinansowania. Obecnie, jak zwracają uwagę pomysłodawcy, zamożny Kraków szkodzi biedniejszym ośrodkom. Głównym powodem jest to, że stolica Małopolski zawyża wskaźnik PKB na mieszkańca województwa, co może spowodować, że niebawem dochód przekroczy wartość graniczną dla tzw. regionu przejściowego. Może się to skończyć ograniczeniem wsparcia z funduszy spójności Unii Europejskiej, a ucierpią na tym przede wszystkim biedniejsze miasta. Najlepszym rozwiązaniem problemu bogatego Krakowa ma być jego wydzielenie, wraz z powiatami krakowskim i wielickim, i utworzenie odrębnego regionu statystycznego NUTS-2. W praktyce wyglądałoby to tak, że aglomeracja Krakowa dysponowałaby odrębną od pozostałej części Małopolski pulą środków z Unii Europejskiej i nie stanowiłaby problemu dla mniej zamożnych samorządów.
– Wiele inwestycji moglibyśmy zrobić z programów dla Polski Wschodniej. Tarnów spełniał wymogi, ale nie było to możliwe, bo stolica województwa jest bardzo bogata. Podobnie było na Mazowszu, gdzie bogata Warszawa zawyżała. Tam udało się wydzielić odrębny okręg statystyczny, uzyskano zgodę. Ja nie widzę powodu, dlaczego nie mielibyśmy w Małopolsce skorzystać na tym. Mamy jeszcze kilka lat na to, żeby w Tarnowie z tych środków sporo zrealizować i żebyśmy mogli się szybciej rozwijać. Powinniśmy absolutnie wykorzystywać każdą szansę – wyjaśnia w rozmowie z Radiem ESKA Zbigniew Kajpus, tarnowski radny Koalicji Obywatelskiej.
Radni z Tarnowa poparli projekt uchwały. Czy dojdzie do podziału Małopolski?
Projekt uchwały „w sprawie przyjęcia stanowiska co do konieczności uzyskania dodatkowego wsparcia dla poza metropolitarnej części Województwa Małopolskiego” poparło, podczas listopadowej sesji Rady Miejskiej w Tarnowie, aż 21 radych. Koncepcja zyskała też aprobatę radnych powiatu tarnowskiego. Ma to dać do myślenia samorządowi województwa małopolskiego, który mógłby rozpocząć działania w sprawie nowego podziału statystycznego.
– Ja myślę, że jeśli będzie wola działania, to nie jest długi czas. Jeśli będzie dynamicznie nadany bieg takiemu wnioskowi, to można szybko załatwić. To jest kwestia miesięcy. Nie jest to bardzo skomplikowana sprawa. EUROSTAT dysponuje bardzo dokładnymi danymi statystycznymi, doskonale wie, że średnie w Krakowie są takie, w Tarnowie, Nowym Sączu, Gorlicach są zupełnie inne. Raportowanie przez nasz GUS też jest bardzo dokładne, mają te dane, nie potrzebują ich zbierać. Jest tylko kwestia woli przeprocedowania takiego wniosku – podkreśla w rozmowie z Radiem ESKA Zbigniew Kajpus.
W sprawie nowego podziału statystycznego województwa kolejny ruch powinien wykonać Sejmik Województwa Małopolskiego, składając odpowiedni wniosek do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Jednak ostateczną decyzję podejmie Komisja Europejska.