Pomimo licznych apeli władz o przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa w obliczu pandemii koronawirusa nie wszyscy ich przestrzegają. Praktycznie codziennie słyszymy, że ktoś zgłasza się do przychodni lub na SOR z podejrzeniem groźnej choroby, zamiast kontaktować się z sanepidem. Są też osoby, które lekceważą kwarantannę. Do takiej sytuacji doszło właśnie w Chrzanowie.
W nocy z czwartku na piątek na Szpitalny Oddział Ratunkowy właśnie w Chrzanowie zgłosiło się małżeństwo z objawami koronawirusa. Wcześniej przebywało w Austrii. Badający ich lekarz postanowił zatrzymać parę na 14-dniową kwarantannę. Małżeństwo nie zgodziło się na to i samowolnie opuściło SOR. Ich poszukiwania natychmiast rozpoczęła policja. Jak podaje przelom.pl- portal ziemi chrzanowskiej, funkcjonariusze sprawdzili ich tymczasowy adres, ale nikogo tam nie zastali. Poinformowali więc o zdarzeniu austriacką policję.
Ta zatrzymała wspomniane małżeństwo. Tamtejszy sanepid zadecydował, że para zostanie poddana domowej kwarantannie.
Polecany artykuł:
Portal przelom.pl podaje również, że skontaktował się z nim mężczyzna, który przedstawił się jako wspomniany pacjent SOR-u. Przestawił on inną wersję wydarzeń. Stwierdził, że do placówki zgłosił tylko po receptę, a gdy lekarka usłyszała, że mieszka w Austrii zrobiła się nieprzyjemna. Mimo że nie miał żadnych objawów - gorączki czy kaszlu. Potwierdził, że miał kontakt z austriacką służbą zdrowia.
SOR w Chrzanowie od razu po wyjściu mężczyzny został zamknięty i całkowicie zdezynfekowany. Po kilku godzinach wznowił działanie.